Wątek: [SF] Parchy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2017, 17:16   #90
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Leżąc na podłodze Padre zmieniał magazynek na pełny z przeciwpancernymi. Zwykły wsadzając do ładownicy.
- To PS z uszkodzonym FoFS. Black 6, reanimuj kierowcę. Potem jak dasz radę wal w sensory albo broń. Piątka jak będziesz na chodzie gaz do dechy. Nie ryzykować. Mamy za mały kaliber by poważnie zaszkodzić PSowi. Jest szansa, że za bardzo uszkodzony by za nami pojechać. Czwórka, siódemka wskakiwać. I modlić się by nie jebnął drugą rakietą.
Wystawiając się tylko tyle ile to konieczne do strzelanie wziął na cel wyrzutnie rakiet.

- Suka... - Jęknęła Black05, zapadając się głębiej w fotelu kierowcy. Dlaczego powiedziała akurat tak, a nie inaczej? To wiedziała tylko ona… ból był okropny, odbierał jej świadomość, wprost powalał. Wzrok szwankował, a ciało było zalewane krwią z dziur w jej ciele, oberwała zdrowo i była w niezłym szoku.
- Autostimpack… - Jęknęła do własnego pancerza, by ten ją ratował, jednocześnie poruszając drżącą rękę w kierunku biegów Pussy Wagon.
- Karabin… mam granatnik… granatnik… - Mówiła skołowana do pozostałych Parchów przez komunikator, wśród ich krzyków, jazgotu karabinów, całego tego bajzlu. Czuła gorąco zalewające ją od torsu w dół, własną juchę wypływającą z wielu ran. Wbiła bieg, mało przy tym z wysiłku nie rzygając. Drugą dłonią chwyciła za kierownicę, but jakoś znalazł pedał gazu. Ruszyła do przodu, w stanie przedśmiertnym, a jazda ta mogła okazać się jej ostatnią.


Owain zanurkował między drzewka, zmienił magazynek na zwykły, po czym przekradł się do najbliższego pnia dostatecznie grubego, by zapewnić przynajmniej jednorazową osłonę.
Wychylił się, przycelował i posłał kilka serii w pozostałe rakiety.
- EMPnijcie gnoja w atmosferę, gnoje! - zasugerował przyjaźnie, przekrzykując terkot ciężkich karabinów obu stron.

Mechanicznego napastnika zalała lawina ołowiu ze strony żywych przeciwników. Jadący postrzelany, żółty bus ze spalonym dachem odpowiadał zmasowanym ogniem przypominając ruchomą fortecę. Karabiny, karabinki i granatniki słały kolejne pociski w stronę nieruchomego celu. Dżungla wokół robota zagotowała się od eksplozji i siekącego ją ołowiu. Podłoga i siedzenia busa zasypywane były kolejnymi złocącymi się rozgrzanymi łuskami. Sam robot również obrywał co chwilę kolejne razy. Szybko zmienione na przeciwpancerne pociski z karabinu Black 0 trafiły i odłupały od robota najgroźniejszą jego zdaniem broń robota która upadła na jego strop. Kryjący się za drzewem Black 4 posłał też kilka bezpośrednich trafień w korpus mechanicznego przeciwnika. Widział jak tam mu coś odpadło czy przebiło się do środka. W tym czasie mimo ciężkiego stanu Black 5 zdołała uruchomić pojazd i ruszyła z impetem godnym prawdziwie rajdowego kierowcy. Kolejne kałuże, i błoto znów było rozchlapywanie przez koła żółtego autobusu a młode drzewka i krzaki taranowane przez pokancerowaną askę “Pussy Wagon”. Najgłośniejszym i chyba najbardziej efektywny trafieniem jednak mogła pochwalić się Black 8. Mimo bezpośredniego trafienia miała więcej wojennego farta niż Isabell i poza siłą która zrzuciła ją na podłogę nic właściwie jej się nie stało. Zdołała przeładować granatnik ładując go przeciwpancernym pociskiem. Następnie gdy się podniosła do pionu wycelowała z szarpanego już wybojami pojazdu naramiennym granatnikiem by posłać pocisk w zasypywany przez resztę grupy cel. Trafienie było chyba bezpośrednie bo robot zniknął w eksplozji błysku, ognia i dymu. Zaczynali już go zostawiać z tyłu za sobą gdy przez płomienie i dym unoszący się do zielonkawego baldachimu nad nimi zaczęły się pokazywać zdeformowane przez eksplozje robocie kształty. Podobnie jak i ich przeciwnik zaczął zostawać w tyle ostatni Parch będący poza jadącym coraz szybciej pojazdem z numerem 4.




.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline