Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2017, 12:44   #165
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Elfica wraz z Esmondem studiowali zaklęcia pod okiem Bjorfa. Aci dostała kilka nowych tomów, które się jej ledwo zmieściły do torby. Po nauczeniu się nowych zaklęć spakowała księgi to torby i przewiesiła ją sobie przez siebie by mieć torbę bardziej pod kontrolą. Wyszła z domu Bjorfa i udała się na zebranie.

Acelia wraz z Aximem słyszeli o nowych rekrutach Czerwonych Lisów. Elfica odnalazła mężczyznę o imieniu Edgar i zaproponowała mu dołączenie do “stada”.

Weszła drzwiami do tawerny, gdy akurat Kadle tuż za nią wszedł i wypowiedział się na temat kolejnej misji.
Westchnęła Ani chwili spokoju - pomyślała Acelia kładąc torbę na kolanach. Spojrzała po nowych osobach czy są gotowi na ich pierwszą misję. Dla elfki jest to już trzecia misja, w pierwszych dwóch powiedzmy kolokwialnie, że sobie radziła na swój sposób, ale miała cztery zabójstwa ot co. Z ust Kadle’a można było usłyszeć, że misja brzmi groźniej niż dwie poprzednie. Chociaż walka z Minotaurem była zacięta, gdy Aci już tam dotarła po nieplanowanym postoju. Uśmiechnęła się do swoich myśli.
Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej - pomyślała dziewczyna o białych włosach. Znów trzeba było się przeciskać przez tunele, cudownie. Jak znów spotka szczurołaka to przynajmniej będzie już wiedziała co robić. Na słowa Bjorfa o magu, do którego mieli się udać wyszukała wzrokiem Esmonda, by wiedział, że idzie z nią. Skinęła twierdząco głową na to ile ma czasu na przygotowania do wyruszenia. Wstała i wyszła z tawerny, by pomyśleć czy wszystko zabrała.
Torba - jest, tomy - są, różdżka - jest, głowa - jest - zażartowała sobie elfica uśmiechając się. Odetchnęła głęboko.
No to Lugo - zmotywowała się w głowie i ruszyła za pozostałymi.

Rag wiedziała co zrobić z nowymi nabytkami w postaci zwerbowanych łotrzyków. Miała nadzieję, że nie dadzą nogi jak zauważą pierwsze orki i gobliny. Aci była gotowa na każdą ewentualność, nawet na bitkę z bossem. Bjorf wysunął się na czoło “szkolnej wycieczki” by dać wszystkim przyśpieszenie, by mogli szybciej dotrzeć na wskazane miejsce. Dostali niezłego przyspieszenia, i gdyby nie łotrzykowie to byliby na miejscu trochę szybciej niż zwykle, ale bezpieczeństwo było ważniejsze niż szybsze dotarcie do dzielnicy Bram. W końcu udało im się dotrzeć i uformować jakiś szyk bojowy.

-W końcu magowie od czegoś są by dawać wsparcie, gdy reszta atakuje by zrobić jak najwięcej szkód - odpowiedziała na słowa wojownika. Spojrzała gdzie lezie Balkazar, Axim i Sybill, która coś rzuciła pod nosem, o osłanianiu z dystansu. Ki diabeł z nią i jej pomysłami. Teraz jej nie posłucha, ale jak będzie źle to na następnej misji już się będzie pani Walkirii słuchać. Tak będzie się jej słuchać jak akcja nie wyjdzie po jej myśli. Spojrzała po nowych rekrutach i powiedziała.
-Chodźcie za mną jak wam dam znać to możecie ruszać, ale róbcie co chcecie - powiedziała i ruszyła przed siebie. Przed sobą widziała orka, ale idąc dalej kątem oka zauważyła goblina, więc tam posłała swe pierwsze zaklęcie wyciągając odpowiedni tom.


Ruch: pole w lewo, dwa do góry mapy, wyjrzawszy za zielony filar widzi goblina i posyła Zap! jeśli czar dosięgnie celu.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036

Ostatnio edytowane przez Adi : 17-04-2017 o 13:45. Powód: Drobna korekta
Adi jest offline