Anika - Chętnie, mój drogi Giacommo, pora za nadto nie sprzyja łażeniu po kanałach. Chyba że ktoś jest szczurołapem. - Anika uśmiechnęła się wrednie, ukradkiem zerkając na krasnoluda. Była pewna, że ten chętnie pójdzie zwiedzić "nowe miejsce pracy". - Znam ciekawe miejsce gdzie można spędzić wieczór. Karczma " Pod Dzikim Powojem" , nader dobrze utrzymane miejsce. Karczmarz to bardzo miły człowiek, słynie w mieście z bogatej kolekcji win. To niedaleko. - powiedziała, zgrabnym ruchem wskakując na konia.
Ostatnio edytowane przez Idrith : 07-06-2007 o 12:14.
|