4. Absolutny zakaz fizycznego krzywdzenia Opiekuna oraz innych osób.
Kolejna reguła wyryła się na cyfrowej matrycy Cassandry.
Tulea wyprowadziła swoich gości na powrót na taras.
- Pyskata jest – westchnęła. – Ale to przywilej młodości. Nie czuje, co dla niej dobre. Ciągle nie chce przyjąć moich zasad i mojej ochrony. Nie rozumie, że aby zyskać bezpieczeństwo trzeb zrezygnować z części swobód. Nie mogę jej do niczego zmusić, to jasne. I nie zamierzam, bo to wbrew moim zasadom. Nie jest moja, więc skoro jej potrzebujesz – zabieraj, moja kochana.
Kucnęła obok Cassandry: - Jak będziesz gotowa na współpracę, przyjmę cię z otwartymi ramionami. A teraz pomożesz tej miłej pani.
Wstała. - Zaproponowałabym ci obiad, ale niestety trafiłaś właśnie na czas mojej dwudniowej, oczyszczającej głodówki. Tylko medytacja i woda, żadnych rozmów. Do zobaczenie pojutrze, moja kochana.
Tulea wróciła do domu, zatrzaskując za sobą drzwi. Usiadła na macie w seiza, zamknęła oczy i skupiła się na oddychaniu.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |