Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2017, 12:00   #2
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
-Hai - tym razem ograniczył swoją wypowiedź do krótkiego potwierdzenia. Ponure miejsce i ponurzy, ludzie którzy wychodzili za jego murów. Milczący yojimbo budzili dreszcz w zapewne niejednym samuraju. Co było oczywiście korzystne dla ich klanu. Aż do takiego momentu

- Przywiązani do jednego z powiedzeń małego mistrza ... Odważny człowiek nie potrzebuje broni - dodał po chwili jakby celem wyjaśnienia. Po czym znowu zamilkł dając swojemu gospodarzowi szansę na kontynuowanie swojej wypowiedzi.
- Ci właśnie.- potwierdził Yarame Tetsu krótko. Po czym dodał.- Niestety ów Tenzen zaginął w okolicy ich twierdzy. I zapewne wiesz że przy Saigo no shūjin no shiro nie ma żadnych wiosek, więc… Szmaragdowi będą musieli udać się do tego zamku w gościnę. Co jest wielce kłopotliwe dla nas. Nie bez powodu Togashi Aramasu-sensei nie opuszcza swych ziem, a bushi nawet naszego klanu unikają ich, chyba że… chcą zostać jego uczniami. Aramasu i jego poglądy są… kłopotliwe.-
Samuraj kiwnął powoli głową, zgadzając się z wypowiedzią dyplomaty.
-Góra nigdy nie nauczy się schodzić z drogi - powiedział zamyślony. -Pobyt w tym zamku kogoś z zewnątrz może być nie tylko … kłopotliwy. Nie wszyscy są tak otwarci na pewne idee jak nasz klan. Chociaż szczerze powiedziawszy sam wolałbym omijać ten zamek -
- Może jednak nie być takiej możliwości. A co wysłanników Szmaragdowego, to potrzebują przewodnika na naszych ziemiach i tłumacza zarazem. Kogoś kto pokaże im drogę przez góry i pozwoli im zrozumieć sposób myślenia Togashi Aramasu-sensei bez wywoływania kłótni. - wyjaśnił Testu. - Wreszcie kogoś kto… umie widzieć i słyszeć, a nie patrzeć i słuchać. Ostatnio z Saigo no shūjin no shiro nie dochodzą do nas żadne wieści. To… niepokojące.
Młody samuraj domyślał się, do czego miała ta dyskusja prowadzić. Mogła jednak płynąć dalej swoim torem. Oznaką szacunku dla dyplomaty powinno być wysłuchanie go do końca
-Oczywiście. To jest niepokojące należy na nich uważać. Zwłaszcza, że śmierć szmaragdowego robi się … podejrzana z tymi dodatkowymi informacjami -
[i]- Czeka cię więc ciężka rola… musisz z jednej strony pokazać Szmaragdowym smoczą gościnność, z drugiej dopilnować by sekrety klanu… sekretami pozostały. Oczywiście nie można złapać na raz więcej niż dwóch czarek i pewne sekrety trzeba będzie poświęcić… Podjęcie decyzji, które z nich… trzeba będzie ujawnić przed obcymi, może być ciężkie. Ale ufam, że jesteś wystarczająco roztropny by właściwie ocenić sytuację, czyż nie Mirumoto Tokeru-san?[/I}- odparł powoli samuraj przyglądając się bacznie młodzieńcowi.
-Hai - odpowiedział samuraj. Zadanie jakie przed nim stawiano nie było łatwe, ba można było powiedzieć, że było bardzo ciężkie. Świadczyło jednak o pewnym zaufaniu jakim go darzono. Nie byle komu powierzono by to zadanie -Zrobię co w mojej mocy Kitsu Yarame Tetsu-sama, aby nie zawieść pokładanego we mnie zaufania -
-Cieszy mnie to.- odparł z uśmiechem Tetsu.-Ich przywódca zwie się Kakita Yuu i wywodzi się z klanu Żurawia. Wyruszysz w kierunku granicy naszego klanu z ziemiami Ważki. Dokładne instrukcje co do miejsca otrzymasz jutro od jednego z mych yojimbo. Jeśli masz jednak jakieś pytania co do misji lub prośby w związku z nią, to korzystaj z tej okazji. Nie tylko ty musisz wyruszyć jutro z rana. Kolejnej takiej okazji do rozmowy, nie będzie.
-Cóż. Właściwie zastanawiam się tylko nad jednym, co jeżeli w twierdzy dzieje się coś niepokojącego? Czy wprowadzenie tam wysłanników szmaragdowego namiestnika, nie okaże się zbyt niebezpieczne? -
- Masz rację… okaże się. Tyle że w tej chwili nie wiem co się dzieje w twierdzy. A kilka ostrzy jest więcej warte w walce niż jedno, ne? Czyż nie takie jest sedno pragmatyzmu Mirumoto? - zapytał Kitsu przyglądając się młodemu Smokowi.- Bądź ostrożny i czujny. Znasz góry i wiesz dobrze, że nie nadają się do nocowania. A wiosek tam za wiele nie ma. Na tej wysokości w zasadzie nie ma żadnej.
-Rozumiem. Nie mam więcej pytań. Rozumiem, że otrzymam jakiś glejt, na czas tej podróży? -
- Nie będzie to konieczne. Nie opuścisz wszak ziem klanu. - odparł Kitsu.- A słudzy Szmaragdowego będą mieli własne dokumenty.
-Dziękuję Kitsu-sama, nie mam więcej pytań. Chciałbym przygotować się do podróży i wyruszyć gdy tylko będzie to możliwe - poczekał aż, jego rozmówca jakimkolwiek gestem da znać, że spotkanie faktycznie dobiegło końca. Wydawało się, że czeka go sporo pracy, wolał więc przed wyruszeniem w podróż spędzić czas na medytacji, aby oczyścić swój umysł. Nie wiadomo kiedy może się to przydać. Gdy podniósł się oddał pokłon jak nakazywała tradycja, ale w jego ruchach można było wyczytać szacunek wobec swojego rozmówcy. Człowiek ten jak najbardziej na niego zasłużył ... Cóż więc w niedługim czasie przyjdzie mu poznać wielu ludzi spoza klanu. Ciekawe, choć jeszcze ciekawsze było zajęcie jakie przyjdzie mu pełnić.
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline