Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2017, 20:45   #287
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
- A, czyli jest do dupy. Dobrze wiedzieć. Dzięki Czarna! eeeem, dzięki Sara - poprawiam się na szybko.

- Mnie też coś nie zgadza się z Serlem. On na pewno w ogóle żyje, nie jest jakimś cholernym zombiakiem albo kukłą? Czemu jego niby miałyby oszczędzić małpoludy, a drugiego nie? - miło mi, że nie jestem osamotniona w tej opinii i mam na wzgląd odkrycia Czarnej.

- Akurat to, że jestem szalona, to dla mnie nic nowego, Cza Sara - dodaję ze wzruszeniem ramion odnośnie postradania zmysłów, bo chce mi się odkrywać tajemnice piramidy, nawet jeśli faktycznie to szaleństwo. Cholera, Xsara ma takie imię, na którym łamię sobie język. Lepiej by mi się mówiło na nią Czarna, ale ona nie jest jedynym czarnuchem na pokładzie, więc czasem mówię Sara albo Xara. - Ta cała wyprawa jest obarczona ryzykiem i niebezpieczeństwami. Nikt nam nie obiecywał, że wszyscy z niej wyjdą cało, a już na pewno nie Yut. A skoro ktoś się boi, to niech nie schodzi do piramidy - spoglądam tu znacząco na We. - Przyda się ktoś do pilnowania statku. Proponuję, by We zajął się ochroną statku. Tylko niech mu towarzyszy jego kobieta, żeby miał kogo do chronienia jego tyłka - pozwalam sobie na kpinę w rewanżu za swoistą wcześniejszą obelgę.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.

Ostatnio edytowane przez Ryo : 21-04-2017 o 19:38.
Ryo jest offline