18-04-2017, 21:09
|
#111 |
| Makhar był zadowolony, że Catalina poszła z przodu, ta zaślepiona chciwością kobieta byłaby w tej sytuacji pierwszą ofiarą ewentualnej pułapki, chociaż czarownik miał nadzieję, że jeżeli kupiec postawił na straży demona strażnika to raczej nie kłopotał się już dalszymi zabezpieczeniami...
Bogactwo zrobiło i na nim wrażenie, choć było ono jedynie narzędziem do jego ostatecznego celu, zdobycia wielkiej czarnoksięskiej potęgi...zastanawiał się czy dadzą radę wszystko wynieść, w kilka osób pewnie tak. Kiedy zobaczył butlę wypełnioną jakimś złotym płynem położył dłoń na ramieniu Cataliny: -Ostrożnie, to może być coś niebezpiecznego... - Spojrzał na znalezisko zastanawiając się czy jego wiedza jest wystarczająca dla identyfikacji natury tego płynu....
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 18-04-2017 o 21:11.
|
| |