Ja bym na razie nie pił tego płynu, ale pewnie jest cenny... jeżeli Theo umiera, możemy zaryzykować i wlać mu trochę do gardła....- - Makhar dołączył do Bossończyka w pakowaniu łupu... Kupiec i jego kochanka widzieli nasze twarze, chyba nie mamy innego wyboru niż poderżnąć im gardła...
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 18-04-2017 o 21:46.
|