Mariusz Leszczyński
- Witaj Jaśnie Wielmożny Książe. Mariusz mówiąc to wielki pokłon księciu złożył. Sława Twa i chwała głośnym echem odbija się po całej Polsce. Wielką radość i zaszczyt w naszych sercach swym przybyciem sprawiłeś Książe a jeszcze większą wzbudzisz, jeśli choć przez chwilę w naszym skromnym obozie pozwolisz się ugościć. Jam jest Mariusz Leszczyński Herbu Wrona, sługa Jaśnie Księcia uniżony, to zaś moi kamraci: Władimir Koszyński, Florian Studziński i Hans Wurst.
Każdy z wymienionych ukłon księciu złożył i krótkie przywitanie wygłosił. - Wspaniali to kompanii i bezcenni żołnierze w wyprawie na Turka, gdzie jeśli Bóg da łupy wielkie zdobędziemy, co też pozwoli nam godny Ciebie i dla Ciebie Książe podarunek znaleźć.
Mariusz spojrzał na Mości Pana Władimira, któremu chyba śpieszno było własne powitanie wygłosić, z dalszą przemową wstrzymał się więc czekając na odpowiedź Księcia lub na mowę Władimira. |