Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2017, 21:19   #4
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
- Ianus Accipiter - ozwał się nieco niewyraźnym głosem kędzierzawy mężczyzna w czerwonej prosto skrojonej tunice i zawiązanej na szyi chuście - Legion czarnogórski, trzecia - wypowiedź przerwał pociągnięty z kielicha łyk - kohorta.

Siedział wygodnie, wręcz biesiadnie rozluźniony na jednym z szezlongów i z uśmiechem jaki najwyraźniej wywołały na jego twarzy słowa Okara, dolewał sobie wina. Oczywiście czerwonego, które miało jakoby z południowych stoków doliny Albis pochodzić. Nie trzeba było sokolego oka by widzieć, że nie jest to jego pierwszy kielich ani dziś, ani wczoraj, ani nawet w tym tygodniu. Postury był raczej średnio wysokiej, co zwyczajnym było dla synów Thoeru, choć dobrze zbudowanej, by nie rzec wręcz krępej. Lewe jego ramię zdobił tatuaż składający się z kilku liter symbolizujących prawdopodobnie legion, oraz znaku przedstawiającego czarny szczyt górski.
Obok niego spoczywała nienagannie wyczyszczona pełna lorika folgowa, oraz pas z przypiętym doń i zabezpieczonym w pochwie długim obosiecznym mieczem i kolista tarcza.

Dobrał w niezajętą kielichem drugą dłoń, garść prażonych orzechów, z których część natychmiast wrzucił do ust i spojrzawszy na Okara, odparł:
- Mieczem robię, ale… mleć każden jeden umie, to i co wam po tym co tu naopowiadamy? A spodziewać się Okarze, możesz, że krwią własną dopełnimy starań co by towar pana Hamadrio jak i on sam z ludźmi swymi, bezpiecznie dotarł do Kies. Na chwałę i sławę - po czym ni to drwiąc ni to poważnym będąc wzniósł kielich ku nadzorcy, oraz współ kolegom i koleżankom i opróżnił go błyskawicznie. Otarł już nie tak śpiesznie usta i spojrzał na Torillczyka - Tyle że krew ma swoją cenę. A trzy denary dziennie można dostać za ochronę w Baranim Ogonie. Z jedzeniem, napitkiem i alkową u Jolity. Także dobijcie do pięciu i myślę, że się dogadamy.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin

Ostatnio edytowane przez Marrrt : 19-04-2017 o 21:22.
Marrrt jest offline