Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2017, 22:23   #5
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Skinęła głową na powitanie.
W odpowiedzi jej strój zaśpiewał tembrem wszytych weń ozdób. Nanizanych na rzemienie kamiennych korali, rzędów metalicznych krążków wytłaczanych w dziwne wzory, lamelkowych tasiemek, tajemniczych wisiorów, pędzli i łańcuszków.
Usiadła na miękkich poduszkach obserwując z zainteresowaniem zgromadzonych przy stole najemników. Sięgnęła po pękatego daktyla rozmiarów niemowlęcej pięści, wsunęła go pod woal skrywający twarz i żuła w milczeniu. Metaliczne paciorki poniżej linii oczu błyskały jak rybia łuska i wydawały z siebie hipnotyczne pobrzękiwania.
- Thoerczyk dobrze prawi - odezwała się po legioniście podejmując wątek pieniężny.
Głos miała niski, bliski mamrotu, który się kojarzył z recytowaniem zaklęć, z obrzędami w imię okrutnych bogów, z wywoływaniem duchów.
- Pięć srebrnych do dobra cena za nadstawianie karku.
Jak każdy Rusanamani poważnie podchodziła do handlu. Była przekonana, że gruby Torillczyk gotów odebrać brak targowania jako obelgę. Nie mówiąc o tym, że rzeczywiście ceniła się wyżej niż trzy sztuki srebra.
- Zwą mnie Zahija. Szkolono mnie w magii - Instynktownie obróciła na palcu pierścień. Prosty, z czerwonym oczkiem w kształcie łzy.
W jakiego rodzaju magii? Nie sprecyzowała.

Kolejny daktyl zniknął pod chustą. Cudownie miodowy.
Siedziała na skrzyżowanych nogach, dostojna i wyprostowana. Niewysoka, eteryczna. Pani zagadka, ukryta pod zwojami zwiewnych jedwabi, miękkich kaszmirów, lśniącej satyny i przezroczystych muślinów. Nie sposób było wyłowić spod tych warstw zarysu sylwetki, choć zdradzały ją drobne, odkryte dłonie o długich palcach i delikatne kostki nóg ozdobione bransoletami. Skóra, młoda i napięta, lśniła odcieniem palonego cukru. I tylko oczy miała jasne. Jeszcze bardziej niebieskie przez obramowanie z czarnych rzęs i brwi.
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 19-04-2017 o 22:42.
liliel jest offline