Shan-ka
Rozejrzałem się dookoła. „Sporo tu się dzieje.” Nic nie mówiłem. Jedni towarzysze przedstawiali się, inni milczeli tak jak ja. „Zawodowcy. Ważny czyn, a nie słowa.” Kilka osób się rozeszło. Ktoś w końcu zadał najważniejsze pytanie, jaki zarobek. „O! Coś w końcu ciekawego. Jeszcze niech tylko powiedzą kogo zabić i dzień szczęśliwym będzie.” – Tak, jaki zyssssk. – metaliczny głos wydobył się z syntezatora Shan-ka.
__________________ "War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout" |