Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2017, 16:25   #7
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Miasto...
Dawno, dawno temu, gdy Cedmon był małym chłopcem, ojciec zabrał go do miasta. Nie tego, oczywiście.
Stał wtedy, z szeroko otwartymi oczami, nie do końca wierząc w to, co widzi. Był zaskoczony wielkością budynków i ilością osób, które, na pozór bez celu, łaziły to tu, to tam. I, w sumie, nie był zachwycony.
Od tego dnia minęło wiele czasu. On, syn stepów, widział niejedno miasto i nie patrzył na wysokie budynki jak cielę na malowane wrota. Co nie znaczyło, że zmienił swój stosunek do miast. Stale ich nie lubił i nie wierzył ich mieszkańcom, z których połowę stanowili złodzieje i oszuści. Miał tylko nadzieję, że ich przyszły pracodawca okaże się lepszy. Handlem ludźmi do tej pory Cedmon nie zajmował, ale słyszał o sytuacjach, gdy kupiec wraz z garścią niewolników sprzedawał i eskortę...

- Cedmon, syn Angusa - przedstawił się. - Łucznik, myśliwy, konny kurier.
 
Kerm jest offline