Przygotowania do kolacji [=przyjemnej a wytwornej przebiegały spokojnie. Choć tutejszy zakład krawiecki nie mógł się równać z tymi z Paryża, Londynu czy Berilna, ale nadal można było tu zakupić w miarę przyzwoite ubrania, szczególnie suknie lub garnitury. Nie można było ich nazwać zbyt śmiałymi, jeśli chodzi o współczesne trendy modowe, to tutejsze ubrania były tak ze dziesięć lat za tymi uznawanymi gdzie indziej. Mraghelam z radością przyjął zaproszenie od Wolfsona.
Gdy James wrócił na Księcia Comte zobaczył, że wszyscy szykują się do jakiejś wystawnej kolacji, Laura i Jansen namawiali Wolfsona na grę w karty, siostra Lilin ostentacyjni czytała książki przy nim, a Henrietta była bardziej niż zwykle zakręcona.
Gretha i Kapitan Reinier przyszli o ósmej, a James i Lady Hamilton niewiele później. Reinier zaproponował niemievikiej arystokratce steki z angusa w sosie pieprzowym, cydr i placek jabłkowy.
- Na południu Francji jest ponoć legenda o tym, że upili smoka cydrem i gdy spał usiekli. Biedni rycerze… Musieli strasznie głupio się czuć… Z drugiej strony cydr nadaje się na marynatę, więc może któryś z twoich współsmokobójców chciał nieco poprawić smak przyszłej potrawy
Jabes przybył nieco później od kapitan i arystokratki i jego żona czekała nań nerwowo się rozglądając.
- To są jego notatki z tłumaczenia pewnej księgi. „Widzenia Ajory z Rorksos”. – podała mu niewielki zeszyt, który był nieco wytarty na brzegach – To z zasobów jego najstarszego syna Henocha. To łagodny czło… osobnik. Nawet jak zauważy braki, to nie doniesie. – rzekła cicho.
Tymczasem Henrietta szła na kolację jak na Egzekuję. Gdy byli w połowie drogi do restauracji zapytała.
- Czy był pan kiedyś zakochany?
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |