Albert rozejżał się po polu bitwy
"Dobr niech się tłuką a ja zajmę się tamtym cackiem"
Spojżał na Klasusa -Ej ty tam chodź pomóż mi z tym działem- krzyczał i wskawyał na działo, czekając na rekację okrzyczanego Jeśli pomoże to chcę z jego pomocą oddać choć jeden strzał w smoka, dla bezpieczeństwa pewności trafienia poproszę korpus, jeśli mi nie pomoże to chcę strzelić w oko smoka by choć jeden łeb był ślepy, a no i przesuń do armaty nie zależnie od uzyskanej odpowiedzi od okrzyczanego |