Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2017, 14:46   #64
Zapatashura
 
Zapatashura's Avatar
 
Reputacja: 1 Zapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputację
5/12

Jacek Dukaj - Lód


** - bolało... wciąż boli

Dzieło wyróżnione Nagrodą im. Janusza Zajdla.
Dzieło wyróżnione Europejską Nagrodą Literacką.
Książka XX-lecia rankingu "Polityki".
Słowacki wielkim poetą był!

Furda!!

"Lód" nieustannie przywoływał w mej pamięci traumatyczne wspomnienia szkolnych lektur - "Lalka", "Nad Niemnem", czy inny pozytywizm. Nuda wyzierająca z każdej kartki, a kartek tych jest masa... och, jaka masa! Masa bełkotu, pustosłowia i ganiających się w koło, jak pies za swoim ogonem, dygresji!

Przepis na tę książkę musiał wyglądać mniej więcej tak.
1. Obmyśl opowiadanie tak na +/- 150 stron.
2. Opowiadanie musi być piękne i ambitne, więc obowiązkowo coś o przeszłości i żeby się przewijał motyw "słoń a sprawa polska".
3. Stwierdź, że to jakoś mało ambitnie i na polonistyce nie będą się zachwycać.
4. Rozwlecz każde zdanie do oporu. Każden dureń umie napisać "bal odbył się w piątek", ale tylko Wielki Pisarz potrafi napisać:
Cytat:
Nie nazajutrz i nie dnia zaraz po nim następnego, lecz dopiero w piątek, piątkowym wieczorem, a raczej nocą już piątkową, to jest z piątku na sobotę się przetaczającą, w przednoc balu gubernatorskiego, wonczas to wreszcie tak wszystko się zorganizowało…
5. Stwierdź, że Mickiewicz, Prus, Słowacki byli Wielkimi Literatami bo pisali językiem dawnym, a nie współczesnym. Stylizuj słownictwo i składnię, bo to takie głębokie i artystyczne.
6. No nie, jednak w polskich szkołach to dalej czytają Prusa i Słowackiego, dawne słownictwo i składnia zdań mogłyby się okazać zbyt strawne. Prowadź narrację w trybie pierwszoosobowym, ale tak jakby narrator nie istniał, albo był bezwolną marionetką.
Cytat:
Się zrobiło się.
Pcha się drzwi żelazne, wychodzi się na podest widokowy; podaje się pannie rękę, panna w balowych pantofelkach przestępuje ostrożnie próg.
7. W ogóle jak będzie po polsku, to za łatwo Polakom będzie czytać. Nawrzucaj wypowiedzi po rosyjsku, francusku, niemiecku i angielsku. Niech swołocz czyta z rozmówkami pod ręką.
8. Mimo wielkich starań, powieść ma dopiero 500 stron. Prawdopodobnie nie urwie czytelnikowi nadgarstków przy takiej objętości. Napchaj dygresji, dywagacji filozoficznych i wykładów pseudonaukowych, które do niczego nie prowadzą, aby objętość zwiększyć dwukrotnie.

Aaargh! "Lód" to w moich oczach najpaskudniejszy rodzaj literatury, czyli przerost formy nad treścią. Fabuła opiera się na wcale nie oryginalnym motywie alternatywnej historii. Tym razem alternatywny świat XX wieku nie doznał Wojen Światowych, bo wcześniej lute objęły wieczną zimą Azję i Europę Wschodnią. Aha, i zamroziły Historię i logikę, tak że prawda to prawda, fałsz to fałsz, a pośrodku nie ma niczego - logika Boole'a jako namacalny absolut. Co to są te lute? Oh, autor pisze o tym wielostronicowe dywagacje-bełkoty, ale nic z nich nie wynika - dla spokoju psychicznego czytelnik powinien je uznać za MacGuffin. I takich ślepych uliczek fabuły w "Lodzie" jest cała masa. Główny bohater, niejaki Gierosławski, dostaje od ruskiej bezpieki prikaz odnaleźć swego ojca, ponieważ ten ble, ble, ble... No i Gierosławki jedzie pociągiem Transsyberyjskim (jakby można było przeciągnąć jazdę pociągiem do 350 stron - o, zabójstwo w Orient Ekspresie się nada), żeby w Irkucku dowiedzieć się czegoś o tym ble, ble, ble. No i spotyka ważne presony, które nie chcą, żeby Gierosławski dopuścił do ble, ble, ble, zamiast tego namawiają go, by zrobił ple, ple, ple. Na końcu Gierosławski podejmuje decyzję, że jednak zrobi cośtam, cośtam, cośtam, ale wynika z tego figa z makiem. 900 stron tej książki prowadzi kompletnie do niczego! Reszta książki zmienia zatem front, dając bohaterowi nową motywację, ale ta zostaje już po stu stronach porzucona, żeby osiągnąć finisz kompletnym banałem.

Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba.
 

Ostatnio edytowane przez Zapatashura : 20-05-2017 o 12:49.
Zapatashura jest offline