Witam!
Odpowiem na ten temat dwojako bo tak też go zrozumiałem
1. Nie sądze by klimatowi grozy i tajemniczości służyło zbytnie wprowadzanie graczy w formuły mitycznych inkantacji aczkolwiek jeden z moich bohaterów obsesyjnie pragnął poznać prawdę tak mocno iz nagrodziłem go mozliwością odprawienia rytuału zgodnie z oryginalnym manuskryptem.Bardzo dobrze się wczuł w role połączył sie na zawsze ze swym Panem....
2.Znam osobiście krąg ludzi oddanych okultyzmowi iż przyjeli część lub wszystkie inwokacje ceniąc sobie ekspresje i patetyczność ich wymiaru.Podając za Azarewiczem "Magia wykorzystuje potencjał płynacy ze zdziwienia, zaskoczenia ego które w zetknięciu z nieznanym zdaje się być wyrzucone poza kontekst potoczności, a to oznacza swobodne poddanie się przepływowi informacji, która w zwykłym stanie świadomości jest niedostępna.().Wystarczy zatem wypowiedzieć je z mocą, by zamanifestowało sie ti i teraz"
A pozatym myślokształty istnieją i niejaki Kenneth Grant przywódca Tyfonicznego O.T.O z jakże odpowiadajacego Zewowi okresu historycznego dowiódł ich istnienia
Stare bóstwa były,są i znów nastaną.....