Korzystając z wszechobecnych ciemności podkradłam się do We, samotnie stojącego przy burcie.
Postanowiłam chwilę odczekać, zanim się ujawniłam. We tymczasem miał łeb skierowany ku górze.
- Bu! - z dołu zadudniłam wyłaniając się szybko z cieni. Jakby miał spaść, to miałam zamiar go złapać i przeciągnąć na pokład, ale raczej na nic się takiego nie zapowiadało. - Uważaj, bo spadniesz.
Po tym podaję butelkę wina We. Nówka, nieodpakowana.
- Masz. Może nie twoja, ale i nie moja. W zasadzie niczyja. Nieśmigana - sama odpakowuję swoją butelkę wina.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania.
Ostatnio edytowane przez Ryo : 24-04-2017 o 14:34.
|