Tym razem smok dał godny popis ognistej mocy, pasujący do bajań prosto z legend.
- Pieprzony gad. - Krasnolud uśmiechnął się do wizji możliwej śmierci. - Jednak coś potrafisz!
Wykrzyczał waląc korbaczem w stronę gada, by potem odskoczyć poza zasięg kontrataku i wypić kolejny eliksir.
Nawet on wiedział, że może nie wytrzymać pełnej nawały gadziej furii w obecnym stanie, nim nie zdąży zregenerować sił. Ból od oparzeń to była tylko kwestia umysłu, którą mógł zignorować. Ograniczony zakres ruchów spowodowany zmianami w tkance był nie do zaakceptowania na tak wysokim poziomie zabawy.
Smok mógł w końcu zdecydować się dać z siebie wszystko, Urist nie mógł pozostawić swego wroga z poczuciem stoczenia złej walki.
Akcja 1: Atak zwykły
Akcja 2: Ruch od smoka na zachód
Akcja natychmiastowa: Użycie przedmiotu zwykła mikstura lecznicza 4 PŻ