Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2017, 12:43   #68
Kawalorn
 
Kawalorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Kawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwu
Przez całą naradę Eryk miał ochotę wypytywać Harveka. Chciał wiedzieć cokolwiek o sytuacji w Marchiach poza domysłem, że wszystko już jest podbite. Wstrzymywał się tylko dlatego, że nie chciał zmieniać pilniejszego tematu. Wreszcie, gdy była wolniejsza chwila, Eryk podszedł do Harfiarza i zagadnął:
- Dokąd właściwie prowadzą portale, do których masz klucze?
-Ten do Grzbietu Świata mam ja. Adbar również jest w moim ręku. Ten który prowadzi do Everlund… jest ukryty w Nesme.- wyjaśnił Harfiarz.
Eryk wyraźnie ożywił się na wieść o portalu do Everlund.
- Jeden z portali prowadzi do Everlund? Wiesz, i tak zamierzałem iść pomóc, bo siedząc tu bezczynnie bym chyba oszalał, ale… Możemy jakoś odzyskać ten klucz? Sądzę, że Harfiarzom przyda się każdy możliwy portal… w końcu nie bez powodu został on w tej wieży zbudowany, nieprawdaż? - próbował przekonywać zaklinacz.
-Nie znam powodów dla których te portale powstały. Nie znam przeszłości tego zamku pod którym je stworzono. A co do klucza… to tak… łatwo jest go odzyskać.- potwierdził Harfiarz.- Przynajmniej taką mam nadzieję.
- Zrobię, co się da, żeby pomóc. A tymi samymi portalami można wrócić do wieży, czy są jednokierunkowe?
-Działają w obie strony, ale otworzyć można je tylko z wieży.- wyjaśnił Harvek.
- Rozumiem więc, że jedyna możliwość powrotu portalem to wcześniejsze umówienie się z kimś pozostającym w wieży i mającym klucz na dokładny czas otwarcia? - upewnił się Eryk.
-Dokładnie.- wyjaśnił Harvek.
- Rozumiem… - magik w zamyśleniu pokiwał głową. - Mam jeszcze parę innych pytań. Masz jakiekolwiek wieści o sytuacji ogólnej w Marchiach? Domyślam się, że miasta są popodbijane, ale wiesz może cokolwiek więcej, o czym warto by wiedzieć?
- Marchie są podbite prawie całe ponoć. Mirabar albo się broni, albo złożył hołd lenny. Adbar zdradził Marchie i broni się jeszcze, ale nie ma co liczyć na pomoc od tych krasnoludów. Poza tym wszędzie orki i żadne królestwo nie ruszy Marchiom na pomoc. Albo liczą na własne zyski, albo… wolą chronić własne zadki.- wzruszył ramionami Harvek.-Jesteśmy sami. A Silverymoon to teraz Obouldgorth. Stolica nowego królestwa.
Eryk znów się zamyślił, lecz postanowił na razie nie komentować usłyszanych słów. Postanowił zmienić temat.
- Rozumiem. Mam jeszcze jedno pytanie, nie jest pilne, ale zdaje się, że chwilowo mamy czas… Yearan wspominał, że lady Alustriel nie chciała widzieć na swoich ziemiach siedzib obcych organizacji po incydencie z jakąś wieżą… Powiesz o tym coś więcej?
I… tymi słowami Eryk metaforycznie smagnął biczem po twarzy Harveka. Bo taką minę właśnie zrobił Harfiarz słysząc jego wypowiedź.
-Cóż… Tym incydentem był rozłam wśród Harfiarzy Srebrnych Marchii.- zaczął niechętnie Harvek.-Część z nich sabotowała wysiłek Srebrnych Marchii mający na celu pozyskanie nowego oręża w walce z orkami. Nic dziwnego że po nim… Harfiarze utracili zaufanie sygnatariuszy paktu jakimi były Marchie.
Eryk zmarszczył brwi.
- I jak to się skończyło? Wiesz, może nie powinienem pytać, ale nie chcę trafić na Harfiarza rozłamowca i uznać takiego za godnego zaufania, bo w końcu Harfiarz…
-Księżycowe Gwiazdy nie uważają się za Harfiarzy i nie ma ich Marchiach- odparł krótko Harvek.-A Dru… dotarła ze swą bronią do Silverymoon i udało się z pomocą jej geniuszu odeprzeć orki wtedy.
- Rozumiem. Dzięki za wszystkie informacje. Wracając do spraw pilniejszych, pomogę jak mogę w sprawie wypadu do Nesme. I liczę też na to, że będziemy mogli zdobyć ten klucz do portalu. Nie wiadomo, kiedy może się przydać.
-Oby pomoc nie była potrzebna.- stwierdził w zamyśleniu Harvek.
 
Kawalorn jest offline