Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2017, 14:25   #23
Autumm
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Enki potrząsnęła głową, wytrzepując z uszu wodę. Lało tak, jakby na świat miał przyjść nowy potop, taki, o jakim opowiadały dawne ghagańskie legendy. Płaszcz zwiadowczyni namókł tak, że przybrał kilkakrotnie na wadze, a misternie upięte włosy kleiły się do skóry, zamieniając się w nieładne strączki. Bardziej niż zimno i wilgoć przeszkadzały jej jednak ograniczone warunki do obserwacji - przy zasłaniających i zagłuszających wszystko ścianach wody, równie dobrze mogła gapić się w czubki swoich butów, a widziałaby dokładnie tyle samo.

Były też jednak zalety takiej pogody - nie brakowało im wody do picia... i można było się umyć. Z czego Ekenedilichukwu skwapliwie skorzystała na pierwszej warcie, po prostu zrzucając (i tak symboliczne) ubranie i pozwalając się dokładnie opłukać strumieniom deszczu. Z jakiegoś niezrozumiałego dla niej powodu wzbudziła tym zabiegiem niemałe zainteresowanie części najemników; najwidoczniej inne plemiona wolały być brudne i tak zwyczajna czynność jak dbanie o codzienną higienę wywoływało w nich jakieś dziwne podniecenie.

Pierwsza warta upłynęła spokojnie; druga też zapowiadała się na taką, kiedy pogoda oszalała, jakby hordy złych duchów urządziły sobie w chmurach walną bitwę. Enki z niepokojem patrzyła na niebo; ostatnie czego trzeba im było, to uderzający gdzieś blisko piorun, który niewątpliwie spłoszyłby zwierzęta - a szukanie i okiełznywanie ich w wśród szalejących żywiołów było zajęciem o tyleż nieprzyjemnym, co daremnym.

Zwiadowczymi pilnie nadstawiała więc ucho na dźwięki dobiegające ze środka obozu. Na szczęście prychania zdenerwowanych wołów czy koni nie uświadczyła... za to powietrze rozdarł kobiecy krzyk. Niewolnice? Zahija? Enki wbiła wzrok w ciemność, ale nic nie mogła dostrzec.

Chwyciła za ramię towarzyszącego jej najemnika - bodajże Umbebo, nie potrafiła dobrze wymówić tych twardo dźwięczących imion - i krzyknęła, przebijając się przez szum wody:

- Ty zostać! My sprawdzić krzyk, ty patrzeć czy nie idzie coś tam! - wskazała ręką na ciemność poza kręgiem wozów. Cokolwiek działo się w obozie, mogła równie dobrze być to zmyłka, mająca skierować uwagę wartowników gdzie indziej. A zwiadowczymi nie zamierzała schodzić z posterunku, zostawiając obóz bez "oczu".

Podbiegła kawałek wzdłuż granicy obozu, w kierunku, w którym spodziewała zastać się trzeciego wartownika, Iana.

- Słyszeć krzyk?! - zawołała, kiedy w deszczu zamajaczyła jej sylwetka legionisty - Nasza sprawdzić szybko, potem wołać pomoc! - starała wytłumaczyć najemnikowi jak najprościej, czego od niego oczekuje, pomagając sobie gestami. Nie czekając na potwierdzenie, odwróciła się na pięcie i pobiegła w kierunku dźwięku. Cokolwiek się działo, trzeba było reagować szybko; zostawione same sobie kryzysy miały paskudną tendencję na samoistne zmienianie się ze ze złych na gorsze...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 27-04-2017 o 18:48.
Autumm jest offline