Wątek: Dwie drogi
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2007, 13:13   #96
Sir_herrbatka
 
Reputacja: 1 Sir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputację
Gaston nie należał do cierpliwych ludzi. Glein mógł zrozumieć jednak jego pretensje.

-Racja-chodźmy.

Ruszył razem z resztą grupy w kierunku dworu ale rzucił za siebie jeszcze parę słów.

-Zadbaj o swoje rany bo zaczną ropieć, i uważaj na łowcę czarownic.

To chyba były najlepsze rady na jakie było go stać.

-Zdawało mi się, że ten tutaj bełkocze coś podobnego jak Rufus. Pewnie mamrotania wszystkich szaleńców są do siebie podobne, zwłaszcza w takim miejscu jak to.

Glein nie był przekonany do tego co mówił. Podobnie jak nie był przekonany do tego, że jeżeli faktycznie istnieje jakiś demon krwi to czy warto bronić przed nim świat. Glein nie przepadał za sprawiedliwością ale widział że tutaj jej nie ma. Sprawiedliwy mąż miał bronić winnych i brudnych „niegodziwców” przed śmiercią? Przecież on sam powinien trzymać młot sprawiedliwości którego skosztują grzesznicy!

Młot?

Glein westchną cicho wspomniawszy Rufusa.
 
__________________
Arriving somewhere but not here
Sir_herrbatka jest offline