Leminkainenie fajna ciekawostka, ale nie sadzę żeby kiedykolwiek pojawiło sie szersze spektrum podobnych pojazdów. Nagmachon jest brzydki jak noc listopadowa...
Francuski FT był chyba najnowocześniejszym czołgiem w swoim czasie, nadając kierunek rozwoju swoim następcom. Natomiast te "Marki" i inne niemieckie stwory to chyba stanowiły większe zagrożenie dla swojej załogi, niż przeciętnego wroga.
Akurat dla mnie nic dziwacznego w tych pojazdach nie ma, ale to chyba tylko dla tego że jestem z nimi opatrzony.
Natomiast ciekawym następcą tych naziemnych "pancerników", ironicznie nie mających nic wspólnego z pancerzem jest stary, niedobry TOGII:
Sorki że tak przeklejam notki z wiki, ale nie chce mi się tego pisać po swojemu.
Cytat:
TOG 2 – brytyjski prototypowy czołg superciężki opracowany w początkowej fazie II wojny światowej. Podczas projektowania pojazdu zakładano, że wojna przybierze, podobnie jak I wojna światowa, formę wojny pozycyjnej, w związku z czym czołg przystosowano do przekraczania okopów oraz wspierania nacierającej piechoty.
TOG 2 pod wieloma względami był podobny do lżejszego czołgu TOG 1 i podobnie jak on charakteryzował się niewielką mobilnością oraz przystosowany był do przewożenia kilku żołnierzy piechoty. Uzbrojenie pojazdu stanowiła armata 17-funtowa.
Zbudowano tylko jeden, prototypowy egzemplarz pojazdu, znajdujący się obecnie w Bovington Tank Museum.
Brytyjski historyk wojskowości D. Fletcher tak podsumował trwający kilka lat program TOG: z perspektywy, czołgi TOG ukazują się jedynie jako przerażające marnotrawstwo cennych zasobów w czasie, gdy kraj najmniej mógł sobie na to pozwolić.
|
Fajnym dziwakiem z "czołgów", idealnie pasujacym do tego tematu będzie Rosyjski "Car":
Wiki:
Cytat:
(...)prototypowy rosyjski pojazd opancerzony skonstruowany w latach 1914-1915. Projekt został zarzucony po testach, które wykazały, że zastosowane silniki są zbyt słabe, a sam pojazd podatny na ogień artylerii.
Budowa pojazdu odbiegała zupełnie od dziś stosowanych standardów – wóz nie poruszał się przy pomocy gąsienic, ale oparty był na trójkołowym podwoziu, składającym się z dwóch większych kół przednich o średnicy 9 metrów oraz pojedynczego tylnego o średnicy 1,5 metra. Wieża, w której miały być zamontowane działa i karabiny maszynowe, znajdowała się na wysokości prawie 5 metrów nad ziemią. Po bokach kadłuba miały znajdować się stanowiska dział, a dodatkowe uzbrojenie miało być także umieszczone w wieżyczce podwieszanej pod podwoziem.
Potężne koła przednie miały za zadanie ułatwiać pokonywanie większych przeszkód. W wyniku błędnych obliczeń wagi pojazdu tylne koło często grzęzło w miękkiej ziemi i rowach, a silniki zastosowane w przednich kołach były zbyt słabe, żeby wyciągnąć z nich wóz. Prezentacja przed specjalną komisją w sierpniu 1915 r. zakończyła się fiaskiem. Konstruktorzy podjęli prace nad zastosowaniem mocniejszych silników, lecz zarzucili je ze względu na zbyt wysokie koszty. Pojazd został ostatecznie złomowany w 1923 r.
|
__________________
Our sugar is Yours, friend.