Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-04-2017, 22:27   #25
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Wozy, jeden za drugim wyłaniały się zza welonu deszczu. W okienkach widać było twarze niewolników również obudzonych nagłym krzykiem. Gdy Enki z jednej, a Ian z drugiej strony zbliżyli się do jednego z wozów, zauważyli, że drzwi do niego są otwarte. Ze środka dochodziły jakieś dziwne odgłosy.

Przygotowani i czujni wspięli się po schodkach i zajrzeli do wnętrza. W blasku błyskawicy przez moment widzieli spasione, tłuste cielsko kupca, z pokrytymi krostami nagimi, rytmicznie podrygującymi pośladkami i porośniętymi kręconymi włosami udami, wokół których majtały się opuszczone spodnie. Hamadrio jęczał i kwiczał jak knur kryjący lochę. Zza przesłaniającego widok cielska wystawały kurczowo zaciśnięte pięści którejś z niewolnic, zgiętej w pół i przygniecionej do ławy. Jej twarz zasłaniały kruczoczarne włosy, z ust dobywał się cichy, jednostajny jęk.

Pozostałe lokatorki wozu, stłoczone w ciasną grupkę, z przerażeniem i nienawiścia, nie mogąc odwrócić oczu patrzyły na rozgrywającą się przed nimi scenę. Z głowie każdej z dziewcząt kołatało się pytanie - czy to tylko jeden raz, czy ja będę następna?


Umberto w tym czasie poruszał się od namiotu do namiotu, budząc pozostałych najemników. Wiatr szarpał odsłanianymi połami namiotów, a na zaspanych ochroniarzy ciekły strumienie deszczu, gdy wychylali się ze swoich nor, aby sprawdzić co się dzieje.
 
xeper jest offline