Przyjęłam relewacje Yuteala, zresztą owszem, nie wiem wszystkiego, swoje osądy bazuję na tym, czego się dowiedziałam, więc nie jestem gwarantem co do Serla i reszty.
A wezmę i metalowy pręt, skoro nie mogę znaleźć metalowych nici. Lepiej tak niż nic. Biorę na tyle sprzętu, co by nie mieć problemu z poruszaniem się.
I tak łażę po statku, korzystając z mojego przemykania się w cieniach, żeby dowiedzieć się ciekawych nowin, plotek czy spizguf. Ale bardziej te dwa pierwsze. No i wypatruję intruzów na statku.
Spać pójdę dopiero wtedy jak się zmęczę dostatecznie i upewnię się, że nikt na nasz statek nie napadnie - chyba że ktoś już kto pilnuje, to pozwolę sobie później na sen. Bo i tak zasnąć nie mogę.
Co do jutra: pójdę do piramidy. Nie będę niczego nauczać zwierzaki i to nie ulega zmianie.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania.
Ostatnio edytowane przez Ryo : 01-05-2017 o 22:24.
|