Magia to miała do siebie, że nie stanowiła niewyczerpanego źródła. Przynajmniej jeśli chodziło o większość rzucanych zaklęć. W takim przypadku trzeba było sięgnąć po mniej doskonałe narzędzia - zaklęcia, których efekty były nieco mniej zadowalające.
Wokół przechodzących przez palisadę orków było dosyć walczących i Randal nie zamierzał im przeszkadzać. Dlatego też zainteresował się goblinem, znajdującym się na dachu. Wystarczyły dwa słowa i skomplikowany gest, po czym w stronę przeciwnika pomknął ognisty pocisk. |