Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2017, 16:05   #213
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Boli...
Niezbyt głośno wypowiedziane słowo, szept niemalże, dotarł do uszu Stonera mimo hałasu, za pomocą którego ghurka protestowała przeciwko brutalnemu traktowaniu. I Stoner bynajmniej się jej nie dziwił - nawet do wojskowych samochodów należało się odnosić delikatniej.
Słowo bez wątpienia nie było omamem, a sam do siebie Stoner nie mówił, nawet gdy doskwierała mu samotność. Podświadomość, jeśli już, nie mówiła na głos. Jeśli więc nagle ghurka nie uzyskała osobowości i nie przemówiła ludzkim głosem, wniosek był tylko jeden - skarżył się ostatni pasażer opancerzonego samochodu.
Do wesela się zagoi... Poboli i przestanie... Skoro boli, to znaczy, że żyjesz...
Kilka złotych myśli przemknęło się przez głowę Stonera, który jednak nie wypowiedział żadnej z nich na głos. Rzucił okiem w lusterko, a nie widząc w nim świateł pościgu - zwolnił nieco. Ścigający najwyraźniej zostali z tyłu, bo raczej nikt nie był takim idiotą, by w ciemną, bezksiężycową noc jechać ze zgaszonymi światłami.

- Najważniejsze, że żyjesz - powiedział, nie wiedząc, czy Jhon znajdzie w tych słowach jakieś pocieszenie. - Złamałeś sobie coś? Gdzieś tam musi być plecak Mark'a - dodał. - Zatrzymamy się na moment i opatrzymy sobie rany - obiecał.

Świadomość tego, że oberwał i powoli się wykrwawia, nie była pocieszająca, zaś świadomość tego, że są coraz bliżej celu, niewiele podnosiła na duchu. Wszystko wyglądało jak powoli zbliżająca się do końca wyliczanka "Dziesięciu małych Murzynków", chociaż sposób, w jaki odpadali uczestnicy wyprawy różnił się nieco od tego, jaki w ciekawy sposób opisała lady Agatha.
Ale nie liczyła się metoda, a efekt ostateczny, a to nie wyglądało optymistycznie.
 
Kerm jest offline