- Oh, wilkołaki też lubię... - odparł, co było po cześci prawdą. Męskie wilkołaki były umięśnione i wielkie, ale wilkołaczyce... o Boże, chroń nas przed wilkołaczycami - Co do magów, nigdy z żadnym nie spałem, więc nie wiem co powiedzieć - nie wiedział także co powiedzieć na smutną historię miłosną guwernantki i siostry Henrietty, toteż milczał, prowadząc dziewczynę pod ramię.
- Witaj. Henrietta jest moją wielką przyjaciółką i wierzę, że będziemy wszyscy razem miło spędzać czas - stwierdził. Po prawdzie nie był tego taki pewien. Spojrzał na kobietę przyjaźnie, dodając jej otuchy. Miał nadzieję, że smok będzie dla niej milszy niż na to wskazywało ich pierwsze spotkanie. |