- Wydaje mi się, że tak, prowadzą one w to samo miejsce, do którego wpadłem - stwierdził Yetar, przyglądając się fontannie. - Sam chciałem ją na początku zbadać, ale z nieostrożności po prostu wpadłem na sam dół.
Yetar spojrzał ze złością na fontannę, która tak niecnie postanowiła go oszukać. Potem przypomniał sobie o golemie, który czekał gdzieś tam pośród plątaniny korytarzy.
- Są tam dwa korytarze. W lewym znalazłem golema, który zaczął za mną iść. Jest dosyć powolny, ale wydaje mi się, że przy okazji wytrzymały... jak to golemy. Nie zdążyłem jednak sprawdzić, co kryje się w prawym korytarzu. Może spróbujemy? |