Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2007, 18:12   #19
Irrlicht
 
Irrlicht's Avatar
 
Reputacja: 1 Irrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znany
Joanna Marszulik #4

Wpatrywała się jakiś czas w leniwie płynące chmury na niebie. Powiał lekki wiatr, strącając jej czarną grzywkę na oczy. Odgarnęła włosy i zaczęła się rozglądać.
Las... Uciekać? Nie ma to większego sensu.
Rozejrzała się wokół.
Za dużo panów w białych kitlach... Chociaż... Przecież nas jest więcej niż psów... A gdyby tak... Zaraz, zaraz... Ilu nas jest? Przecież nas jest z dziesięciu(o ile psychotropy nie wyżarły mi zdolności dodawania), na czterech ludzi... A i tak pewnie sanitariusze będą się tylko bronić... Praktykant pewnie spieprzy, jak zobaczy, że coś jest źle... Paskiewicz też nie wygląda na osiłka... Może podburzę tą bandę, ha?
Spojrzała ukradkowo w stronę dalekiego lasu, zastanawiając się, czy za lasem jest mur.
Pewnie jest. Co za sens biec w stronę lasu, skoro za nim czeka siatka, mur albo drut kolczasty? Wygląda na to, że to miejsce jest całkiem dobrze strzeżone. A tych dwoje sanitariuszy? Ma pewnie strzykawki na podorędziu... Ilu zdążyliby uśpić? Dwóch? Trzech? A potem co? Gdyby tak podburzyć tych wariatów do działania... Czemu by nie? Cholera, muszę się spieszyć, bo zaraz skończy to swoje przemówienie.
Myślała. Energicznie myślała.
No dobrze. Mamy paru sanitariuszy wijących się pod objęciami tych durniów. Mogę uciec. Ale jaką mam gwarancję, że za tym laskiem nic nie będzie? Przecież musi coś być! Psychiatryków nie robi się po to, by pacjenci uciekali...
Kolejne spojrzenie na las.
Nie, nie... Poczekam, aż stary skończy, wtedy coś pokombinuję. Nie chce mi się wpadać znowu. Od tych psychotropów głowa boli.
Spojrzała na praktykanta.
- Proszę pana - szepnęła do niego- Jestem szczerze zainteresowana i przerażona moją przypadłością! Czy mógłby mi coś pan więcej o tym powiedzieć? Czy można mnie wyleczyć? Czy jest pan w stanie to zrobić? Pewnie tak, zresztą pan tutaj pracuje, prawda? Osobiście sądzę, że to pomyłka, że mnie tutaj umieszczono... Co trzeba zrobić, żeby wyzdrowieć? Czy może pan to zrobić?
 
Irrlicht jest offline