Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2017, 16:11   #74
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Tomasz Fijałkowski - Antipolis

18/12


Cytat:
Tomasz Fijałkowski jest kolejnym autorem, który udowadnia, że polskie książki wcale nie muszą być gorsze niż te napisane przez obcokrajowców. Koncertowy wstęp uczyniła Marta Kisiel rewelacyjnym "Dożywociem", a "Antipolis" całkowicie i bezwzględnie dotrzymuje kroku poprzedniej recenzji, choć tym razem wypowiem się nieco obszerniej. W poprzednim przypadku miałem nieco związane ręce, ponieważ wszystko, co mógłbym napisać byłoby zdradzaniem fragmentu książki. Tym razem mam szersze pole do popisu.

Mamy tutaj do czynienia z dwoma całkowicie różnymi gatunkami. "Dożywocie" genialnie potrafiło rozbawić, natomiast "Antipolis" jest raczej czymś z pogranicza fantasy i science fiction osadzonym w realiach XIX-wiecznej Polski... przepraszam, Korony, której stolicą jest tytułowe miasto.

Utworzona fabuła jest czymś całkowicie nowym, świeżym, niekonwencjonalnym i nieszablonowym. Już na samym początku zaskoczyła mnie pomysłami, które zostały tam umieszczone oraz niektórymi bohaterami. Był pewien moment, w którym pomyślałem: "Zaraz, zaraz, prrrrr... On jest młodszy?! To jest asystent?! Że kim on jest?!"
Polecam sprawdzić przedstawione w książce nazwiska.

Na początku była jedna kwestia, która mnie lekko irytowała i sprawiała, iż miałem zamiar dać 7,5 zamiast maksymalnej 8. Mianowicie chodzi o narrację. Jednemu z bohaterów imieniem Tomasz przyświeca narrator w pierwszej osobie liczby pojedynczej, natomiast wszystkim pozostałym już przeznaczona jest trzecia osoba liczby pojedynczej. Na początku książki wydawało mi się, że będzie to męczące, jak u Grzędowicza, lecz również tutaj Fijałkowski pozytywnie mnie zaskoczył. Sposoby narracji nie następują naprzemiennie. Przeważa narrator trzecioosobowy, natomiast pierwszoosobowy pojawia się względnie sporadycznie i urasta do swego rodzaju ciekawostki oraz elementu, nad którym warto się pochylić.

Pomyliłby się jednak ten, który uważa, iż więcej nie ma nad czym myśleć. To byłaby ogromna pomyłka.
Istnieje kilka niewyjaśnionych wątków. Lub wyjaśnionych w sposób niepełny. Pozostawiają całkiem spore pole do rozważań.

Podsumowując, jest to mało znana perełka mało znanego autora. Mam jednak nadzieję, iż to się zmieni. Czekam na kolejną książkę Tomasza Fijałkowskiego.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline