Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Zakątek LI-teracki > Literatura
Zarejestruj się Użytkownicy


Zamknięty Temat
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-05-2017, 16:49   #71
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
Jakub Żulczyk - Ślepnąc od świateł 4/12
Gatunek: Sensacja

fajnie się czytało


To było moje pierwsze spotkanie z prozą Żulczyka, ale na pewno nie ostatnie. Autor świetnie pokazał ciężki klimat Warszawy po zmroku, gdzie celebryci ćpają, żeby tylko unieść ciężar rzeczywistości, a "ludzie z miasta" nie cofną się przed niczym, by tylko odzyskać to, co do nich należy. Wszystkie postaci w książce są świetnie napisane, mają swoje cele, potrzeby, przyzwyczajenia.

Pomimo ponad 500 stron, przez książkę dosłownie się płynie dzięki zręcznemu stylowi autora i momentami nawet dłuższe wynurzenia filozoficzno-egzystencjonalne głównego bohatera Jacka nie nudzą. Świetnie się bawiłam przy lekturze i na pewno sięgnę po nową powieść autora "Wzgórze Psów". Brudna, szara rzeczywistość wielkiego miasta przedstawiona w fantastyczny sposób. Polecam.


Łukasz Henel - Szkarłatny Blask 5/12
Gatunek: Horror

czytelniczy fast food


Zachęcona recenzjami na branżowych portalach sięgnęłam po książkę Łukasza Henela i niestety... zawiodłam się. Pierwsze, co od razu rzuciło mi się w oczy po kilku rozdziałach, to styl autora, który skojarzył mi się z... sesją pbf. Naprawdę. Barwnych opisów się tutaj nie uświadczy, wszystko podane jest dosłownie i po prostu nie zachwyca. Tak samo, jak główny bohater, który momentami podejmuje zupełnie nielogiczne decyzje.

Książkę niby szybko się czyta, ale nie odkryłam w niej nic, co by choć na moment mną wstrząsnęło, czy zaniepokoiło, a tego właśnie oczekuję od literatury grozy. Pozycja dobra na podróż pociągiem, czy autobusem i zdecydowanie na jeden raz. To było moje ostatnie spotkanie z twórczością pana Łukasza.
 
Tabasa jest offline  
Stary 02-05-2017, 20:13   #72
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację
3/12
Salman Rushdie - Czarodziejka z Florencji

******* - super, polecam wszystkim

Cytat:
Głównym tematem Czarodziejki z Florencji jest wizyta Europejczyka w Imperium Mogołów na dworze cesarza Akbara. Przybysz twierdzi, że jest dalekim krewnym władcy, zrodzonym z będącej na wygnaniu indyjskiej księżniczki, a spłodzonym przez Włocha z Florencji. Historia rozgrywa się na dwóch kontynentach Azji i Europie. Odpowiednio na dworze Akbara i w renesansowej Florencji, przeplatając się w mieszaninę baśni i fantasy.
Jestem strasznym suckerem Rushdiego i uwielbiam wszystkie jego książki, więc długo nie będę się rozpisywać bo jestem mało obiektywna. Książka jest świetna… fabuła misternie zbudowana na wielu płaszczyznach, zataczająca pełne koło z czytelnikiem. Jest trochę uczuciowo, trochę filozoficznie, czy etycznie. Jak zwykle autor porusza temat dobra i zła w człowieku, jak i przeznaczenia i losu, nie uderzając jednak w pompatyczny ton (a jeśli już to z zamiarem karykaturalnego przedstawienia swoich poglądów).
Bawiłam się świetnie… i Googolplex chyba również, bo mu od czasu do czasu czytałam któryś z rozdziałów i nie znając pełnej treści książki ocenił ją o jedną gwiazdkę mniej ode mnie
 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"
sunellica jest offline  
Stary 04-05-2017, 02:12   #73
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Drew Karpyshyn - Mass Effect: Odwet

17/12


Cytat:
Mam przyjemność przedstawić ostatnią, kwietniową książkę, jaką jest "Mass Effect: Odwet". Jest to pewne, iż się powtórzę, ale Drew Karpyshyn definitywnie trzyma poziom i nie odstaje od niego nawet na milimetr.

Jest to ostatnia część z Trylogii Kalhlee Sanders. Nie znajdziecie nigdzie tej nazwy, ponieważ jest nieoficjalna. Właśnie ją wymyśliłem. Uważam, że bardzo pasuje.
Kolejny raz w rolę "najgłówmniejszego" bohatera wciela się właśnie ta kobieta i tak jak w "Objawieniu", nie zirytowała mnie ani razu. Oczywiście prócz niej pojawiają się inne postacie takie jak... (werble) David Anderson. Siły Przymierza wracają.

Sama akcja książki dzieje się przed wydarzeniami z Mass Effect 3. Mogę zatem przedstawić chronologiczną kolejność książek i gier:
  1. Mass Effect: Objawienie
  2. Mass Effect
  3. Mass Effect: Podniesienie
  4. Mass Effect 2
  5. Mass Effect: Odwet
  6. Mass Effect 3
Czy polecałbym zdobywać dane w tej kolejności? Nie jestem pewien. Być może jestem przeczulony z powodu wiedzy, jaką miałem po przejściu gier i nawiązania, jakie występują nie są tak widoczne, jak mi się wydają. Jest to całkiem prawdopodobne zważywszy na to, iż Karpyshyn wyraźnie starał się nie zdradzać czytelnikom tego, co ma się wydarzyć w historii komandora Sheparda.

Mimo wszystko polecałbym jednak kolejność:
  1. Mass Effect
  2. Mass Effect: Objawienie
  3. Mass Effect 2
  4. Mass Effect: Podniesienie
  5. Mass Effect 3
  6. Mass Effect: Odwet
Jest to jednak hołdowanie myśli: "Strzeżonego Pan Bóg strzeże".

Pisanie czegokolwiek więcej o fabule będzie powtarzaniem się. Szybko poszło, strony zlatywały, niemal ciągle się coś dzieje, kilka nowych faktów z uniwersum, fanom się pewnie spodoba, dla reszty będzie przynajmniej ok i tak dalej.
Oceniając te trzy książki mam wrażenie jakbym opisywał jedną, lecz podzieloną na trzy księgi.

No i przejdźmy do podsumowania. Dokładnie tak samo jak poprzednio. Nic mi nie urwało, ale odczucia mam zdecydowanie pozytywne.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 04-05-2017 o 02:17.
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 05-05-2017, 16:11   #74
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Tomasz Fijałkowski - Antipolis

18/12


Cytat:
Tomasz Fijałkowski jest kolejnym autorem, który udowadnia, że polskie książki wcale nie muszą być gorsze niż te napisane przez obcokrajowców. Koncertowy wstęp uczyniła Marta Kisiel rewelacyjnym "Dożywociem", a "Antipolis" całkowicie i bezwzględnie dotrzymuje kroku poprzedniej recenzji, choć tym razem wypowiem się nieco obszerniej. W poprzednim przypadku miałem nieco związane ręce, ponieważ wszystko, co mógłbym napisać byłoby zdradzaniem fragmentu książki. Tym razem mam szersze pole do popisu.

Mamy tutaj do czynienia z dwoma całkowicie różnymi gatunkami. "Dożywocie" genialnie potrafiło rozbawić, natomiast "Antipolis" jest raczej czymś z pogranicza fantasy i science fiction osadzonym w realiach XIX-wiecznej Polski... przepraszam, Korony, której stolicą jest tytułowe miasto.

Utworzona fabuła jest czymś całkowicie nowym, świeżym, niekonwencjonalnym i nieszablonowym. Już na samym początku zaskoczyła mnie pomysłami, które zostały tam umieszczone oraz niektórymi bohaterami. Był pewien moment, w którym pomyślałem: "Zaraz, zaraz, prrrrr... On jest młodszy?! To jest asystent?! Że kim on jest?!"
Polecam sprawdzić przedstawione w książce nazwiska.

Na początku była jedna kwestia, która mnie lekko irytowała i sprawiała, iż miałem zamiar dać 7,5 zamiast maksymalnej 8. Mianowicie chodzi o narrację. Jednemu z bohaterów imieniem Tomasz przyświeca narrator w pierwszej osobie liczby pojedynczej, natomiast wszystkim pozostałym już przeznaczona jest trzecia osoba liczby pojedynczej. Na początku książki wydawało mi się, że będzie to męczące, jak u Grzędowicza, lecz również tutaj Fijałkowski pozytywnie mnie zaskoczył. Sposoby narracji nie następują naprzemiennie. Przeważa narrator trzecioosobowy, natomiast pierwszoosobowy pojawia się względnie sporadycznie i urasta do swego rodzaju ciekawostki oraz elementu, nad którym warto się pochylić.

Pomyliłby się jednak ten, który uważa, iż więcej nie ma nad czym myśleć. To byłaby ogromna pomyłka.
Istnieje kilka niewyjaśnionych wątków. Lub wyjaśnionych w sposób niepełny. Pozostawiają całkiem spore pole do rozważań.

Podsumowując, jest to mało znana perełka mało znanego autora. Mam jednak nadzieję, iż to się zmieni. Czekam na kolejną książkę Tomasza Fijałkowskiego.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 08-05-2017, 14:19   #75
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
Graham Masterton - Infekcja 6/12
Gatunek: Horror

fajnie się czytało


Cytat:
Profesor Anna Grey jest wirusologiem w szpitalu w St Louis i dzieli spokojne, dostatnie życie ze swoim życiowym partnerem, Davidem. Z kolei starzejący się Harry Erskine wciąż chce być złotym, beztroskim chłopakiem. Mieszka na Florydzie, kątem u przyjaciela, i zarabia pieniądze, przepowiadając przyszłość bogatym i znudzonym klientkom oraz klientom. Oboje, Anna i Harry, zostali wybrani, żeby przestrzec Stany Zjednoczone przed okrutnym atakiem, grożącym błyskawicznym unicestwieniem ludności w całym kraju.
Książka wciąga już od pierwszych stron, a staje się jeszcze ciekawsza, gdy na scenie pojawia się Harry Erskine, szemrany jasnowidz, który całkowicie przyćmił główną bohaterkę, wirusolog Annę Grey (moim zdaniem ta postać wyszła Mastertonowi nieco mdła, ale być może taka miała być). Było sporo momentów, w których można było poczuć się nieswojo, ale i parę, gdy po prostu parsknęłam śmiechem, bo przemyślenia Harry'ego i jego zachowanie są po prostu rozbrajające.

Autor po raz kolejny sięgnął tutaj po indiańskie demony, więc jeśli ktoś lubi takie klimaty, na pewno się nie zawiedzie. Pióro Mastertona jest lekkie i przez książkę po prostu się płynie, jednak, jak to często bywa w przypadku prozy Brytyjczyka, zakończenie pozostawia pewien niedosyt. Nie zmienia to jednak faktu, że warto przeczytać, bo nie będzie to na pewno czas stracony, a fanom dobrze skrojonego horroru ta pozycja przypadnie do gustu.
 
Tabasa jest offline  
Stary 11-05-2017, 20:47   #76
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
Olivier Truc - Cieśnina Wilka 7/12
Gatunek: Kryminał

fajnie się czytało


Cytat:
W Hammerfest, małym miasteczku na północnym skraju Laponii, nad brzegiem Morza Barentsa, w przyszłym Dubaju Arktyki, wszystko byłoby idealnie, gdyby nie kilku hodowców reniferów i ich wieczne wędrówki… Właśnie tu, wokół Cieśniny Wilka, dochodzi do tragedii. Gdy reny przeprawiają się wpław przez zatokę, ginie jeden z młodych hodowców. Nieco później, nieopodal świętej skały, policja znajduje martwe ciało burmistrza Hammerfest. To zaledwie początek serii tajemniczych zgonów.
Było to moje pierwsze zetknięcie z autorem i muszę przyznać, że udane. I choć fabuła nie jest jakoś specjalnie skomplikowana i nie uświadczymy tu większych zwrotów akcji, to jednocześnie nie jest aż tak oczywista, za co plus.

Czyta się bardzo szybko ze względu na przystępny styl autora (potrafi momentami zahipnotyzować), a samo umiejscowienie akcji w Laponii było moim zdaniem strzałem w dziesiątkę - przed lekturą nie wiedziałam nic na temat tamtejszej tradycji, a dzięki Olivierowi Truc troszkę się dokształciłam

Pisarz fajnie ukazał konflikt hodowców reniferów z przemysłem paliwowym, próbując przemycić między wierszami ważny przekaz. Końcówka mnie nie zawiodła i ogólnie nie uważam czasu za stracony, więc polecam wszystkim, którzy lubią lekkie kryminały z ważną sprawą w tle.


Mikel Santiago - Ostatnia noc w Tremore Beach 8/12
Gatunek: Thriller psychologiczny

fajnie się czytało


Cytat:
Peter Harper jest słynnym kompozytorem muzyki filmowej. Po niedawnym rozwodzie przeżywa niemoc twórczą. W poszukiwaniu spokoju i weny wynajmuje dom na pięknej i mało uczęszczanej plaży w Irlandii.
Pewnej nocy podczas potężnej nawałnicy Peter zostaje porażony piorunem. Po kilku dniach od wypadku zaczyna mieć niepokojąco realne wizje. Ich bohaterami są dzieci, które przyjechały spędzić z nim wakacje, zaprzyjaźnione małżeństwo z sąsiedztwa oraz mieszkająca w pobliskiej wiosce Judie, która staje się Peterowi coraz bliższa.
Wkrótce odkrywa on, że zarówno przyjazne małżeństwo, jak i urocza Judie mają swoje tajemnice…
Bardzo dobrze bawiłam się przy tej powieści, choć Mikel Santiago zdecydowanie nie jest hiszpańskim Stephenem Kingiem, jak mówi nam blurb z tyłu okładki. Nie zmienia to faktu, że powieść jest fajnie skonstruowana fabularnie, bohaterowie dobrze zarysowani (Judie rządzi!), a klimat to fuzja thrillera i paranormal things.

Można ponarzekać na momentami zbyt długie opisy, jednak książka naprawdę broni się sama i jeśli chwyci Was od pierwszych stron, to już nie puści. Mi się podobała, choć zdecydowanie nie jest to pozycja emanująca grozą a i zakończenie mogło być nieco mocniejsze. Tak czy inaczej, fajnie się czytało, więc polecam tym, którzy lubią thrillery z nutką niezwykłości.
 
Tabasa jest offline  
Stary 14-05-2017, 13:21   #77
 
Zapatashura's Avatar
 
Reputacja: 1 Zapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputację
7/12

Eric Arthur Blair * - Rok 1984


******** - Wow! Wgniotło mnie w fotel

Co tu można jeszcze napisać o jednej z najważniejszych książek XX wieku? Że wstyd mi, że tak późno ją przeczytałem? No wstyd, ale za moich czasów Orwella w szkole się omawiało, a nie czytało. Z drugiej strony jest to dzieło, które tak mocno zakorzenione jest w zachodniej kulturze, że nawet ludzie, którzy go nie czytali wiedzą o czym jest - o totalitaryzmie, kompletnej inwigilacji i śmierci jakiejkolwiek wolności. To nie jest książka, która daje jakąkolwiek nadzieję, tylko klasyczna antyutopia. Dobrze już było, a autor ostrzega, że jeśli kiedykolwiek dopuścimy do władzy ideologie nazistowskie, faszystowskie, komunistyczne czy jakąkolwiek inną formę totalitaryzmu, to czeka nas jako gatunek już tylko równia pochyła. Nie będzie żadnego tryumfu ludzkiego ducha, żadnej rewolucji. Będzie już tylko dobromyśl i dwaplusdobry wynik Planu Pięcioletniego. Jeżeli ktoś oczekuje iskierki nadziei, niech przeczyta V jak vendetta, ale z pełną świadomością, że w prawdziwym świecie żadnego superbohatera nie ma i nie będzie.

_________
* albo George Orwell, jak kto woli
 
Zapatashura jest offline  
Stary 18-05-2017, 12:34   #78
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
Edgar Allan Poe - Opowieści tajemnicze i szalone 9/12
Gatunek: weird fiction/groza

super, polecam wszystkim


Cytat:
Przygotuj się na solidną dawkę niesamowitości, makabry oraz szaleństwa! Wkraczasz do tajemniczego świata, który cię przerazi, ale także… zafascynuje. Przed tobą cztery opowieści: „Czarny kot”, „Maska czerwonej śmierci”, „Żaboskoczek” i „Upadek domu usherów” autorstwa mistrza grozy, Edgara Allana Poego. Ich oryginalne wersje zostały tu nieznacznie zmodyfikowane i wzbogacone o upiornie wspaniałe ilustracje Grisa Grimly’ego. Ale uważaj, te historie mogą nie dać ci zasnąć…
Edgara Allana Poe chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Protoplasta gatunku grozy, wizjoner, człowiek, który zainspirował wielu innych pisarzy, w tym np. H.P. Lovecrafta. Tym bardziej rada byłam, że na rynku pojawił się tomik opowiadań „Opowieści tajemnicze i szalone” okraszony ilustracjami Grisa Grimly’ego. Trzy opowiadania ze zbioru to absolutne klasyki, coś, co każdemu fanowi grozy po prostu wypada znać („Czarny kot”, „Maska czerwonej śmierci” i „Zagłada domu Usherów”), ostatnie natomiast ("Żaboskoczek") jest przyjemną opowieścią utrzymaną w mocniejszej, baśniowej stylistyce. Co prawda całość napisana jest dość archaicznym językiem (nie może być inaczej, w końcu to naprawdę stare opowiadania) a sama fabuła budowana w odmienny sposób od obecnej literatury grozy, jednak jeśli wczujemy się w lekturę, dostarczy nam ona wiele frajdy.

I choć tekst oryginalnych opowiadań został odpowiednio pocięty, by współgrać z formą wydania, zupełnie nie przeszkadza to w zapoznaniu się z lekturą. Ilustracje Grisa Grimly'ego dodają książce niesamowitego klimatu i mi osobiście skojarzyły się z niepokojącą twórczością Tima Burtona i "Koraliną" Neila Gaimana. Całość wydana jest po prostu fenomenalnie, cieszy oko i serducho, dlatego z pewnością będzie wspaniałym prezentem dla kogoś, kto lubi literaturę grozy, bądź chce zapoznać się z klasykami w pięknym opakowaniu. Sprawdzi się też jako dobre czytadło dla starszych dzieci i młodzieży. Naprawdę gorąco polecam!


Greg Baxter - Pomieszkanie 10/12
Gatunek: obyczajowa/psychologiczna

super, polecam wszystkim*



Cytat:
Zamarznięte, ośnieżone i zamglone europejskie miasto. Amerykanin próbuje znaleźć lokum, w którym mógłby zatrzymać się na dłużej. Nie ma niczego, oprócz kilku książek. Nie chwali się swoją przeszłością – dopiero przyparty do muru przyznaje, że służył na misji wojskowej w Iraku. Przypadkiem poznaje na ulicy Saskię. Kobieta zajmuje się ekonomią, ale chciałaby być kolekcjonerem sztuki. Do życia podchodzi bardzo swobodnie i spontanicznie. Jedyne co łączy tych dwoje to delikatne miłosne uczucie i specyficzny rodzaj intymności.
Książkę dostałam w zeszłym roku pod choinkę i trochę sobie odczekała w zalewie innych, ważniejszych pozycji, ale w końcu się zebrałam i przeczytałam, zwłaszcza, że nie jest to gruba pozycja (niecałe 200 stron). Opis fabuły macie w cytacie, więc skupię się na moich odczuciach.

"Pomieszkanie" jest przede wszystkim bardzo zgrabnie napisaną pozycją. Czyta się szybko, jednocześnie mając wrażenie, że wszystko na kartach książki płynie bardzo powoli. Baxter w swoim chłodnym, surowym stylu świetnie ukazuje przemyślenia cudzoziemca rzuconego w odległe, obce mu miejsce, w którym mimo wszystko chce odnaleźć stabilność i porzucić nieprzyjemną, skomplikowaną przeszłość. Narracja jest spokojna, wręcz senna, a zimowy, przedświąteczny czas nadaje jej dodatkowej, magicznej atmosfery.

Nie wszystkim jednak ta książka przypadnie do gustu - jeśli lubisz galopującą do przodu akcję czy nagłe plot twisty, ta książka nie jest dla ciebie, bo po prostu się zanudzisz i stwierdzisz, że nie wiesz, kto takiego crapa wypuścił na rynek. Proza Baxtera należy do tej ambitniejszej, stawiającej pytania i szukającej odpowiedzi związanych z ludzką egzystencją, która po lekturze potrafi zostawić czytelnika jeszcze długo z własnymi przemyśleniami i rozważaniami. *Polecam wszystkim, którzy nad zawiłą fabułę przedkładają spokojny ton opowieści i głęboki zarys psychologiczny bohatera.

Książka - przynajmniej w mojej opinii - ma w sobie to "coś" i na pewno sięgnę po inne pozycje tego autora.
 
Tabasa jest offline  
Stary 20-05-2017, 13:21   #79
 
Zapatashura's Avatar
 
Reputacja: 1 Zapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputację
8/12

Neil Gaiman, J. H. Williams III - Sandman: Uwertura


******** - Wow! Wgniotło mnie w fotel

Niektórzy lubią sobie dywagować, czy komiks to literatura, czy zwykła chała. Ja nie mam wątpliwości od jakiejś dekady, kiedy to w liceum przeczytałem pierwszy zbiorczy tom Sandmana - Preludia i Nokturny. Po dziś dzień uważam, że Sandman jest jednym z najlepszych kawałków literatury z jakimi się spotkałem. Czytałem książki, które cenię na równi z nim, ale jeszcze nic w moich oczach nie okazało się być lepsze.
Historia Snu zakończyła się w 1997 roku tomem Przebudzenie (choć oryginalny tytuł The Wake jest bardziej wieloznaczny). Uwertura ukazała się dopiero 18 lat później i jest prequelem z elementami sequela. Uwertura do preludium, ale z elementami dawnego, żałobnego nokturnu... Czas jest bardzo dziwny w Krainie Snu, płynie nurtami do których nie jesteśmy nawykli. I możemy go poznać w Uwerturze - Czas, z wielkiej litery. Jak Śmierć, czy Los, ale inny.
Gaiman wskoczył w swą opowieść tak, jakby nigdy jej nie opuścił. Nie ma w Uwerturze jednej fałszywej nuty, nie czuć smrodku skoku na kasę, jak choćby w przypadku Sezonu Burz. Neil miał do opowiedzenia jeszcze jedną historię, która dojrzewała w nim latami, aż w końcu była gotowa ujrzeć światło dzienne. I jest co w niej podziwiać. To dzieło sztuki, każdą stronę, każdy kadr można oprawić w ramę i zawiesić w galerii sztuki. Opowieść wymaga od czytelnika koncentracji i wysiłku, nie jest lekką historyjką o facetach w spandeksie, ale nie jest też wydumanym Ambitnym Dziełem. Po prostu pasuje do kreowanego przez siebie świata, jest z nim spójna - świat i historia uzupełniają się wzajemnie. Tekst i obraz współgrają, by oddać głębię nastroju i idei, na których opis zabrakłoby i tych przysłowiowych tysiąca słów.
Po prostu zgadzam się w całej rozciągłości z recenzją Caleba ([recenzje] Wyzwanie 2017 - 12 książek w 12 miesięcy). Z Uwerturą warto się zapoznać.
 
Zapatashura jest offline  
Stary 22-05-2017, 12:12   #80
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację


6/12
Pomnik cesarzowej Achai (T.5) - Andrzej Ziemiański

gatunek: fantasy



** - Bolało, wciąż boli

Nie wiem dlaczego wziąłem to w łapki dopiero teraz, prawie rok po wydaniu. Może kolejka pozycji do przeczytania w zeszłym roku, może ochota na inne tematy niż fantasy? Ja skłaniam się jednak do tego, że był to widocznie jakiś podświadomy mechanizm obronny. Nie wiem tylko co zawiodło, gdzie poszedł jakiś lag i intuicyjny firewall niezabanglał gdy ta kniha znalazła się w zasięgu mojego wzroku na półce.
Ot bywa.

Mógłbym się tu rozpisywać długo rozkładając ten ostatni tom pięcioksiągu na rożne aspekty pisząc dlaczego pod każdym jest to totalne dno. Mogłbym w swojej subiektywnej krytyce (bo to coś nie zasługuje na recenzję) zeszmacić to "dzieło" jak antologię wiedźmińską.
Ale jednak nie, bo do Ziemiańskiego mam szacunek. Czy tam miałem i uznajmy że jesteśmy kwita.

Nie napiszę zatem nic, poza jedną sprawą. Najgorsze w tej książce są dialogi. Ich sens, konstrukcja, dobór słów, zachowanie bohaterów podczas nich zawarte w didaskaliach, czy również ich przemyślenia. To jest kryminał (i nie mówie o gatunku literackim).

Nie mam pojęcia co się stało na przestrzeni lat, aby pisarz zanotował tak przerażający regres. Serio, to jest wręcz szok. To tak jakby w miarę solidny malarz zaczął na swoich obrazach umieszczać ludziki w formie '5 kresek + kółko' rodem z przedszkola. I w przypadku PCA to nie kupuję tu opcji, że jest to "zabieg artystyczny". Porażające.



 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 22-05-2017 o 12:15.
Leoncoeur jest offline  
Zamknięty Temat



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:18.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172