Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2017, 22:56   #36
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Ianus co i rusz zezował na rozwścieczonego kupca, który swoim groteskowym sopranem wygrażał najemnikom. Czasem posępnie jak pies, który nie chce wchodzić w drogę rozsierdzonemu panu. A czasem wręcz przeciwnie jak wilk, który obserwuje wyjątkowo rozzuchwalonego prosiaka. Największą różnicę w tych spojrzeniach robiło sąsiedztwo Okara. Choć i przy innych najemnikach Thoer nie pozwalał sobie na większą otwartość.
Jeśli wysmaganie półprzytomnej dziewki zrobiło na nim wrażenie, to nie dał po sobie tego poznać. Co i u legionisty raczej dziwić nie powinno gdyż wybatożonych karków jak i na śmierć zaćwiczonych ludzi, musiał się naoglądać. O dziwo najwięcej emocji można w nim było dostrzec gdy Mumamba pochwycił Thorillkę i jako pierwszy rzucił się wykonać rozkaz kupca. Thoer splunął w kałużę na ten widok. Miał nadzieję czym prędzej kontynuować podróż. Jak się jednak okazało, dobra pamięć kupca nie były jedynym ponurym zaskoczeniem tego poranka.

Nocna pomoc jakiej udzieliła mu Zahija przyszła nieoczekiwanie. Nie spodziewał się u gustującej w bakaliach i satynie czarownicy rozczulenia nad dolą niewolnic. Po prawdzie to liczył wtedy na Enki. Nie zamierzał się co prawda spowiadać tropicielce, ale w razie kłopotów z taszczeniem cielska kupca w niej dopatrywał się sprzymierzeńca. Los był jednak przewrotny. A pomoc jak pomoc. Nie była za darmo. Musiał wysłuchać jak obca mu właściwie kobieta przypisuje sobie jego przestrogę dla kupca. Zgrzytnąwszy zębami zmilczał jej rzucone w twarz Hamadrio słowa.
Wino zrobiło się za bardzo rozwodnione. A prawa dłoń mocno zaświerzbiła w oczekiwaniu na reakcję kupca.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline