Nekromanta? Wszystko było możliwe - wszak Lennart mógłby się założyć, że stracił głowę, a wraz z nią i życie. Zdawało mu się wcześniej, że zginął, czy też teraz miał wrażenie, że żyje? Na wszelki wypadek wolał się zachować tak, jakby miał miejsce ten drugi przypadek.
Trzymając w dłoni rusznicę (lecz nie mierząc do nikogo) podszedł do dowódcy i obejrzał list gończy.
Po chwili pokręcił głową.
- Różne paskudztwa widziałem, orki i gobliny, ale nekromanty żadnego - powiedział. - Nawet nikogo podobnego do tego tutaj - dodał, po czym wycofał się do swoich. |