[MEDIA]http://photos1.blogger.com/blogger/4615/1676/1600/_MG_0097_1.jpg[/MEDIA]
Ostatnie pożegnanie
Praga powitała ich deszczem, jakby roniąc łzy nad Thomasem z rodu Tremere, który nie mając właściwie ku temu żadnych podstaw, zaopiekował się wyklętą córką przyjaciela. To on pomógł jej stać się Domino – urodziwym chłopakiem bez przeszłości i bez obciążeń. I co za to dostał?
-
No to się doigraliśmy. Oto kolejna ofiara Diablicy – mruknął starszy rodu Tremere – zakonnik Otokar Svarny, pochylając się nad kupką popiołu, leżącą na dywanie jednego z pokoi Elizjum.
[MEDIA]http://international.memento-films.com/wp-content/uploads/2011/07/the-monk-2.jpg[/MEDIA]
To była sypialnia, którą zajmował Thomas na zaproszenie Marceliny. Schronienie, które miało być dla niego bezpieczne... a okazało się miejscem ostatecznej śmierci.
- Jak śmiesz tak mówić?! To są pomówienia! – zdenerwował się Ignat
– Przecież to Elizjum! Nawet Diablica nie mogłaby… - Zważ na swój ton, Ignat – upomniał krewniaka Imre, stojąc z boku ze skrzyżowanymi na piersi rękami –
Mówisz do starszego.
- Oczywiście, przepraszam, po prostu nie mogę uwierzyć…
- Nikt nie może. Zbadamy jednak wszystkie tropy. – powiedział z siłą starszy klanu Ventrue, patrząc w oczy Otokara –
Od samobójstwa, po… Diablicę. Obiecuję, że dojdziemy do prawdy.
- Liczę na to, przyjacielu – powiedział po chwili zakonnik –
W przeciwnym razie, będę musiał uznać, że wasz klan, a także księżna, która się z niego wywodzi są… nieudolne.
- Bez obaw, Otokarze. Bez obaw. – Imre wydawał się zbyt pewny, by przejąć się groźbą starego Tremere –
Chodź Ignat, musimy porozmawiać z Zimą o materiałach z monitoringu.
- Taa… tak jest.
Kiedy dwa Ventrasy opuściły pomieszczenie, Otokar obrócił się do dwojga przybyłych, którzy dopiero niedawno pojawili się w stolicy. Choć wyglądali co najmniej dziwnie – Merlin Monroe trzymająca za rękę oficera hitlerowskiego w geście pocieszenia, Tremere zdawał się nie zważać uwagi na ten fakt. Spojrzał jednak ostro na Domino.
- Pozwoliłem ci tu wejść chłopcze, bo znalazłem na biurku Thomasa zaklejoną kopertę z Twoim imieniem. Nie będę ukrywać, że wasza... relacja w obliczu tego, co się stało, bardzo mnie interesuje. Czy zechcesz wytłumaczyć mi, co was łączyło? I gdzie byliście, nim Thomas przywiózł cię do Pragi?