- Chodzi o to, że pan Hamadrio nie zachował się wczoraj ani szlachetnie ani rozsądnie - Rusanamanka odpowiedziała na zadane pytanie. - Dlatego przerwałam tę żenującą scenę i pozbawiłam naszego pracodawcę przytomności czego on, jak mniemam, nie do końca pamięta. Zatrudniono mnie abym chroniła tę karawanę i jej ładunek - przeniosła wzrok na dzierżącego bat kupca - i to właśnie zrobiłam. Dziwi mnie jedynie, że tylko ja.
Kątem oka, z odrobiną wyrzutu, zerknęła na legionistę.
Ostatnio edytowane przez liliel : 08-05-2017 o 14:50.
|