Okolice Palisady na północy
Smokowiec zbliżył się do Kargara i położył swoje czerwone, pokryte łuskami dłonie na plecach najemnika. W jednej chwili ręce paladyna rozświetliły się niczym zapalająca się pochodnia, a lecznicza magia zasklepiła rany po strzałach.
Tymczasem półork założył buzdygan na plecach i wyciągnął niewielkie ostrze schowane przy pasie. Podrzucił broń dwa razy i rzucił w stronę goblina na dachu. Sztylet wbił się prosto w głowę zielonoskórego, który osunął się z dachu i spadł obok Oghara. Wojak wyciągnął sztylet i powoli wytarł z niej krew po czym schował do pochwy, a następnie odwrócił się z triumfalnym uśmiechem na twarzy w stronę Kargara.
Walka została zakończona. Na ziemi, w wielkiej szkarłatnej kałuży leżało kilkanaście ciał orków. ludzi i goblinów,a przy palisadzie zwisały dwie liny uwiązane do drągów zapartych przez najeźdźców. Inny, trzeci sznur był zaczepiony o dach, najbliższego z budynków.
Mechanika