Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2017, 11:54   #231
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Elvin miał opory przed rzucaniem martwych stworzeń na pułapkę, nie miał za to oporów przed ciskaniem Luną. Lekka wyrocznia przefrunęła ze dwa metry, zanim z małą gracją wylądowała na ziemi. Próbowała oczywiście lekko i na nóżki, ale jakiś nieszczęsny kamyk sprawił, że usiadła na tyłku.
Nic się nie wydarzyło.

Wypuszczając powoli powietrze wstała i podeszła do rozwidlenia, zaglądając tam. Niewiele widziała i już miała poprosić Yetara, kiedy usłyszała jakieś odgłosy dochodzące z korytarza z lewej strony. Z prawej przejście wyglądało na zawalone, choć przynajmniej część kamieni przesunięto i być może znajdowało się tam tuż przy ścianie jakieś przejście. Na razie nie mogła tego sprawić, bo dźwięki z lewej strony zdawały się zbliżać.
Zatrzymały się i znów oddaliły.

Wrażenie było takie, jakby słyszała prymitywną, powarkiwaną rozmowę i być może właśnie tak było. W resztkach światła od strony towarzyszy widziała, że korytarz zaraz się kończy, zamieniając w jakąś komnatę. Zupełnie ciemną.
No, ale po co byłoby światło tym ślepym stworom, które zapewne tam były?
Pytanie, czy były całkowicie ślepe, czy może w tych ciemnościach niesione przez bohaterów światło jednak przykuje ich uwagę...

 
Sekal jest offline