Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2017, 13:20   #42
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sprawa została rozwiązana, wyjaśniona i wszystko było wiadome, prócz, oczywiście, motywów, jakimi kierowała się Zahija wyznając swą winę. Który to czyn zdał się Cedmonowi nieco nierozsądny. Chciała się pochwalić, czy też miała prawdomówność wpisaną w charakter? Bo chyba nie chodziło o wstrzymany żołd?
Cedmon ledwo dostrzegalnie pokręcił głową, po czym wsłuchał się w to, co mówił kupiec. Oczywiście Hamadrio mógł ze swoim towarem robić co tylko zechce, ale niektóre czyny świadczyły nie tylko o zasobnej sakiewce, ale i o wielkiej głupocie.
Po co grozić i uprzedzać oponenta, w tym wypadku Zahiję? Nie lepiej poczekać na odpowiednią okazję i przejść do czynów, zanim ktokolwiek zdoła cokolwiek zrobić? Kto mógł wiedzieć, do czego się posunie Rusanamanka, mając w perspektywie sąd, który raczej nie stanie po jej stronie.
No ale złoto przed głupotą nie chroniło.

* * *

Pojawienie się zwierzyny łownej było okazją do zajęcia się czymś ciekawszym, niż pilnowanie i pchanie powolnych i ciężkich wozów.
- Zgodził się? - ucieszył się Cedmon. - A polowaliście już na te antylopy? - zwrócił się do tamtej trójki.
Sprawdził, czy łuk nie ucierpiał od wilgoci.
 
Kerm jest offline