09-05-2017, 19:28
|
#67 |
|
Krasnolud tylko westchnął na myśl o bliskości łapy smoka, ale nie mógł już tak dalej z tego wurgyma korzystać, bo coś go chwyta za gardło, gdy ten marny pistolet nie robi takich obrażeń, o jakich chciałby swoim krewnym opowiadać... Teraz, pomyślał sobie, przeładuję swoją ukochaną rusznicę, i wypoleruję, i pokażę diabelstwu, gdzie smoki zimują.
|
| |