ja jestem Feliks- mówię obwijając sobie ramię bandażem - przepraszam że się narzucam, ale jestem jedynie zwykłym rzemieślnikiem., dokańczam się opatrywać - mogę pełnić warte na koniu, dopilnuję żeby żadni podli bandyci już nas nie zaskoczyli- po czym idę po mojego konia który uciekł, schował się za jakimś drzewem i zaczął jeść jagody, patrzę na pobliski teren (oczekując od mistrza dokładnego opisu), wsiadam na konia i dołączam do reszty uśmiechając się do damy. |