Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2017, 10:45   #45
Goel
 
Goel's Avatar
 
Reputacja: 1 Goel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputację
Na szczęście, zamyślenie Atanaja mogli złożyć towarzysze na choćby i zły dzień - wszak i Wędeczce koczownik odwarknął tylko miast zasypać pokurcza potokiem łamanego imperialnego. Bo i teraz, gdy Martin również podjechał do podróżniczki, Chudy jedynie z wolna podjechał do grupy i nie włączając się w dyskusję z wbił puste spojrzenie w elfkę.

I nadal słuchał i wyczuwał - zamyślenie jego wynikało nadal z dziwnych zapachów, odgłosów, a czasem i barw widocznych w porywach wiatru, jakie dostrzegał od rozprawy z orkami. Mógł to złożyć na karb przeżyć - odrąbywanie głów trupom nie należało do przeżyć, które choćby najtwardszy wojak zapominał łatwo. Nie wykluczone też było, że dotyk plugawej magyi przydał im (a przynajmniej Atanajowi) nieco dziwnych zdolności i oto koczownik doświadczał tego, co ludy pierwotne nazywają wiedźmim okiem.

Dość powiedzieć, że zaciekawiony (a ciekawski był wszak niemało!) nowymi bodźcami próbował je zrozumieć, posegregować i nadać nazwy nienazwanym doznaniom. A że chwilowo utracił swą koźlą rubaszność - była tam, tuż pod niemytą skórą Atanaja czekając tylko na odpowiednie "zaklęcie" Ady w stylu "Pójdź w me ramiona, jurny capie!".

To jednak miało nastąpić w przyszłości - dalej zatem nasz koczownik wlepił niewidzące spojrzenie w niską elfkę, zachowując milczenie.
 
Goel jest offline