Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2017, 22:36   #134
Proxy
 
Reputacja: 1 Proxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputację
Kara na takie pytania miała zawsze gotową odpowiedź. Dotyczyła za każdym razem osoby, która je zadawała. Blondynka wskazała pytającą, jako nie tyle dziewczynę, ale konkretną osobę. Inne odpowiedzi... z doświadczenia nie kończyły się dobrze. Keiko była bystra. Szybko zorientowała się w strategii Kary. Nie była zadowolona, ale tym razem nie okazała tego. Ana mówiła, że kary nie zawsze działają. Keiko sądziła, że zawsze, ale coś mówiło jej, że Kara chyba dostała za dużo kar w życiu. W końcu miała dziwne imię, prawda?
Włożyła obie dłonie za plecy i zacisnęła pięści. Po chwili wysunęła je w stronę Kary.

- Wybierz jedną - zachęciła ją. - W tej grze każdy wygrywa. każdy wybór jest dobry.

Blondwłosa przyjrzała się piąstkom, a następnie spojrzała przez chwilę na Keiko. Wróciła wzrokiem na dół i po kolejnej chwili wybrała rękę po swojej lewej stronie.

- Brawo - pochwaliła Keiko dziewczynę. - Bardzo dobrze. Dobrze, że wybrałaś. Nie ma znaczenia co.

Skoncentrowała się, co nie było trudne - w sumie, jak zauważyła, przychodziło jej z coraz większą łatwością - i posłała Karze mieszankę uczuć: duma + radość.

- Co czujesz? - zapytała.

Kara z wrażenia rozwarła lekko usta nabierając powietrza do pełnych płuc. Twarz rozpromieniła się a kanciki ust ugięły w zadowoleniu. Przekazane doznanie trwało tak w szczytowym stadium wdechu. Sama blondwłosa z początku była zbyt zaaferowana nowością, lecz wraz z wydechem, dochodziła do niej obecność Keiko - Szlachetnej. Przy takiej osobie wyuczenie wzięło w górę. Wewnętrzny proces myślowy sprawił, że Kara skajała się przed dziewczyną z opuszczoną głową. Bała się i nie potrafiła tego ukryć inaczej niż wbiciem wzroku w ziemię.

Jej duma i radość trwały zaledwie jeden duży wdech.

- Jesteś moja przyjaciółką - zapewnila Keiko Karę, wyraźmnie zadowolona. - Będziemy się świetnie razem bawić. Ja ci będę dawać, a ty nauczysz mnie, jak zabierać sobie. Dobrze?

Blondwłosa pokiwała głową w ukorzeniu. Właściwie mogłaby zgodzić się na wszystko, co tylko ktoś inny by chciał. Jej opór był odwrotnie proporcjonalny do strachu jaki odczuwała. Keiko odebrała jej potaknięcie za dobrą monetę. Sygnałów niewerbalnych nie czytała, w każdym razie bez świadomego skupienia się na nich. A nawet wtedy tylko te najbardziej oczywiste rozpoznawała.

- Więc tak - zaczęła radosnym tonem Any, którego tamta zawsze używała, kiedy przedstawiała Keiko nowe zadanie. - Ja ci będę mówiła, jakie masz robić ćwiczenia. Będziemy ćwiczyły wybieranie. To bardzo ważna umiejętność. Chcę, żebyś się starała, to ważne. Obiecujesz? Świetnie - dodała, nie czekając na odpowiedź.

Przeszły kilka kroków, Keiko rozglądała się uważnie. Zadanie na początek nie mogło być za trudne… W końcu wypatrzyła małą dziewczynkę, całkiem podobną do tej, która oddała jej AnęDrugą. Podeszły bliżej.

- Teraz coś jej dam - oznajmiła Karze. - Radość - podniosła jedną pięść do góry i dała Karze próbkę emocji - albo senność, taką, jak ktoś zje bardzo dużo naleśników z syropem klonowym. - Podniosła drugą pięść, znów dała posmakować dziewczynie a potem przysunęła obie piąstki do Kary. - Wybierz.

Radość podobnie spotkała się z chwilowym rozpromienieniem na twarzy, niestety jak poprzednio, po tym nastąpiło zestresowanie i doprowadzenie się do porządku. Senność została przyjęta jako coś znacznie bardziej pasującego. Sen dla Kary był oznaką spokoju oraz tego, że żaden Szlachetny nie oczekuje zajęcia się nim. Blondwłosa wybrała piąstkę ze snem.
 
Proxy jest offline