14-05-2017, 18:10
|
#46 |
| Martinowi coś nie pasowała ta elfka. Ładna buźka, pitu, pitu, że niby da sobie radę. Ta, sama na szlaku w dzisiejszych czasach? Prędzej szpieg jakichś zbójców czających się w okolicy. Słowa szlachciury jakby potwierdzały tę wersję. No ale co Martin miał robić, no nic. Wzruszył więc ramionami i ruszył dalej za kompanią w drogę, jednak uszy i oczy miał szerzej otwarte niż zazwyczaj. |
| |