Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2017, 18:42   #267
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Obecna sytuacja taktyczna:

wszyscy na parterze

Z okolic gabinetu słyszycie odgłos, który brzmi jak warczenie wściekłego wilka. Jedynie Loftus i Bert wiedzą, skąd się wziął.


Salon

Krasnoludowi nie udało się zastraszenie zbója, a gdy na krzyk maga Diuk odwrócił się by ruszyć na pomoc, Bandyta, któremu pokazał plecy nie mógł oprzeć się takiej okazji. Tchórzliwy atak nie powienien zyskać łaskawej uwagi Ulryka, ale nie po raz pierwszy rzeczy nie potoczyły się tak jak powinny. Potężny cios spadł na prawe ramię Karla gruchocząc bark. Gdyby nie kurta byłoby naprawdę tragicznie ale i tak dla Diuka to trafienie może oznaczać koniec walki. Szybko tej ręki już nie użyje.
Detlef uderzył młotem w odpowiedzi na zdradziecki atak. Tym razem spudłował. Na szczęście podobnie skończył się atak przeciwnika wymierzony w niego. Na nieszczęście, ten ze złamaną ręką zdążył się podnieść bojąc się, że inaczej nie ujdzie z życiem.


Hol

Przygody Rittera nie skończyły się na rzucania czaru - i chyba nie zakończą się tak szybko. Gdy on się wycofywał, Bert zdecydował się na oddanie strzału. Bełt wbił się w policzek ochroniarza szefa bandytów druzgocząc kość jarzmową i zmieniając połowę twarzy nieszczęsnej ofiary w koszmarną ranę. Krzyk jaki wydał obudził wszystkich w budynku, jeśli ktokolwiek jeszcze spał. Ba, niemal zagłuszył straszny ryk, który przeszył wszystkich dreszczem.
Zamiast więc atakować maga, zatrzasnął za sobą drzwi. Usłyszeliście, że po zamknięciu ich na klucz potrącił jakiś stolik biegnąć w głąb pomieszczenia. Mag wycofując się miał wrażenie, że widział zejście do piwnicy w głębi gabinetu do którego teraz wrócił jego przeciwnik. Bert zauważył za to, że rana Loftusa jest powierzchowna.


Jadalnia:

Wypad Gustawa skończył się trafieniem przeciwnika w korpus. Skórzany kaftan nie wytrzymał i pojawiła się krew, nie powstrzymało to jednak kontrataku przeciwnika. Trafienie w prawą nogę nie przewróciło żołnierza, ale kazało mu poważnie myśleć o szansach w walce dwóch na pięciu.
Karl mimo wszystko zdecydował się na strzał - mógłby przysiąc, że bełt otarł się o przeładowującego akurat wrogiego kusznika. Nie zranił go, ale ten z wrażenia puścił korbę i musiał zaczynać przeładowanie od nowa. Najemnik wpadł do jadalni zaraz później. Nigdy by nie pomyślał, że głupi sztylet może tał łatwo przebić skórę i rozwalić ramię. Przebity na wylot lewy biceps wkurzył go jednak mniej niż to, że jak na razie on jeszcze nikogo nie trafił, a jakiś myszowaty chłystek zdołał go zranić.

Kuchnia

Plan Olega nie do końca się udał. Choć atak mu wyszedł, przeciwnik skrętem tułowia przepuścił ostrze po ciele, dzięki czemu nie odniósł kolejnych obrażeń. Na szczęście niewygodna pozycja i rana, jaką już wcześniej odniósł spowodowała, że i jego kontra nie dotarła do celu.

Roland nie miał jak udzielić wsparcia w jadalni, postarał się zatem wspomóc Olega. Cios jaki zadał był bardzo silny, niestety utknął w futrynie drzwi. Przynajmniej przekonał przeciwnika, że czekać nie ma na co. Widać, że ten nie ma ochoty walczyć z dwoma naraz i spróbuje się od nich oderwać. Krzyknął jeszcze: - To atak!


Piętro

Ostrożne przeszukanie piętra ujawniło, że znajduje się tu sypialnia głównego szefa gangu (znalazł w niej zamkniętą na klucz skrzynkę) oraz pokój sypialny dwójki jego ochroniarzy. Trzy mniejsze pomieszczenia są zamknięte na klucz. Walter przynajmniej nie natknął się na nim na żadnego nowego przeciwnika, chyba żeby liczyć niziołka, który zbiegając ze schodów omalże go nie staranował. Obaj słyszą odgłosy walki z dołu oraz coraz głośniejsze próby rozwalenia drzwi na górze. A także warczenie wilka gdzieś z dołu.


Na zewnątrz

Cyrulik zauważył, że gdy on zaczął biec, jeden z czwórki przechodniów pokazał na niego, a po chwili cała czwórka także ruszyła w kierunku drzwi do kamienicy.
Ze środka słychać było dźwięki, które zidentyfikował jako warczenie wilków.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 17-05-2017 o 21:24.
hen_cerbin jest offline