Smok składał się z:
głowy lewej i prawej
skrzydła lewego i prawego
czterech kończyn
korpusu
ogona
Każda lokacja miała swoje statystyki (Walkę, krzepę, odporność, żywotność oraz zdolności - taki ogon miał powalenie i szybki, łeb druzgoczący, przebijający zbroję).
Skrzydła i ogon były najwrażliwsze na ciosy, stąd dość szybko się zepsuły - miały mało żywotności i odporności.
Tabela trafień wyglądała tak:
1-15 słaby punkt - w następnej rundzie -20% do testów, +2 obrażenia
16-35 słaby punkt: +1 obrażeń
36-55 uszkodzenie miejsca: stałe -1% statystyk
56-80 normalne trafienie
81-90 uszkodzenie łusek: -3 odporności
91-00 słabe łuski: +2 obrażeń
Celujecie w nogę, rzucacie 49, odwracam i mam 94 - zadajecie 2 obrażenia więcej.
Dodatkowo smok miał określone schematy zachowań - wszystkie jego elementy nie mogły atakować w jednej turze, tylko na przykład, mógł wykonać dwa zionięcia i już. Albo kogoś staranować i zaatakować łapami przednimi i skrzydłami. Itd, żeby nie przesadzić z jego siłą.
Samo zabicie smoka polegało na zadaniu mu 10 krytyków w różne lokacje, z czego dwa krytyki (albo krytyk 8+) w każdą lokację poza korpusem niszczyły dana lokację. Uszkodzenie obu łbów także skutkowałoby znacznym osłabieniem smoka. Korpus natomiast po otrzymaniu krytyka odzyskiwał 20 żywotności i można było go ponownie krytykować.
Okazało się jednak, że taki Urist ze swoimi ~20 obrażeniami na atak, czyli 60 na rundę, gdyby miał trochę szczęścia, mógłby ściągnąć smoka w jakieś 3 rundy. Smutek. |