Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2017, 15:58   #646
Inferian
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację


Otwin miał głowę na karku pomimo sytuacji w której niejeden mógłby spanikować ten zachował zimną krew. (udany test)
Siły też miał sporo, tak więc był w stanie na lekkie manipulacje swojej pozycji. Skupienie się na tarczy było dobrym pomysłem, bo przerośnięte psisko, nie było w stanie tak łatwo się jej pozbyć. Zwierze nie miało łatwo bo z pewnością obrażenia nie były łagodne. Otwina pomysł sprawdzał się co w całości, jedynie gdyby nie zdołali zabić zmutowanego psiska, to z pewnością bohater pierwszy zginie jako pierwszy.

Tryskająca krew ze zwierzęcia była też pewnym utrudnieniem, bo co jakiś czas padało na twarz, co czasem delikatnie mówiąc potrafiło denerwować.

Kolejny ciekawy pomysł bohatera i kolejny raz udany. Bohater przytrzymał psisko jeszcze trochę, tyle że towarzysze zdążyli zadać kolejne obrażenia. Sam Otwin nie widział dokładnie za wiele zza tarczy i wielkiej sylwetki psiska. Jednak gdy bohater opuścił lekko tarczę psisko naparł mocniej i gdy bohater był gotowy aby odepchnąć zwierze, te się tego nie spodziewało i te sekundy pozwoliły na to aby wydostać się spod zwierzęcia. Bestia zachwiała się lekko zmylona całym zagraniem, a Otwin obracając się prędko był już koło miecza gotowy aby odeprzeć kolejny atak stworzenia.

Oswald wymierzył i mając dobry moment zaatakował i tym razem było celnie ale nie tak spektakularnie jak ostatnim razem. Miecz bohatera zatopił się we łbie stworzenia. PRzez chwilę bestia jak gdyby się zatrzymała, a po chwili zawyła. Raniony ówcześnie łeb opadł bardziej ku ziemi jak gdyby otumaniony. Być może cios był mocniejszy niż się wydawał i ranił głębiej głowę niż się wydawało. Ostatni z pysków był zajęty Otwinem, który to wyglądało na to że się oswobodził spod cielska stworzenia.

Randulf będąc wydawało się na dosyć bezpiecznej pozycji oddał kolejny strzał, który i tym razem dosięgnął stworzenie. Bohater usłyszał ponownie świst cięciwy i zobaczył jak ta zagnieżdza się w celu. Strzała zagnieździła się w prawym boku cerbera, ginąc tym samym w sierści mutanta. Zwierze lekko drgnęło co mogło jednoznacznie oznaczać, że coś tam poczuło.


Potwór dalej żył pomimo celności ataków i ich siły, mutant był dalej na nogach i tym razem to jego był moment na zadanie obrażeń. Zawyło donośnie po czym skoczyło po raz kolejny w stronę Otwina, tym razem jednak Ortwin stał w innej pozycji i stworzenie jedynie porazniło swoją łape nadziewając się na ostry miecz. Nie dało za wygraną i po raz kolejny dotarło, jednak i tym razem nie wyżądziwszy żadnych konkretnych szkód, być może lekki wgięcie na puklerzu, ale nic więcej. Pomimo swojej wielkości nie stanowiło tak wielkiego zagrożenia dla trzech śmiałków jak mogłoby się zdawać na początku.

 
Inferian jest offline