Wizja zniknęła równie szybko, jak się pojawiała. Megan potrząsnęła głowa i Me’Ghan zniknęła. Kobieta powoli dochodziła do siebie. Spojrzała na topory w swoich dłoniach, przetarła je i pieczołowicie schowała.
Skupiła spojrzenie na mężczyźnie obok. Znała go. Stąd. Wizja zniknęła, ale obudziła wspomnienia. Walki. Wspólnych przeżyć. Były realne, wiedziała o tym. Postąpiła krok w jego stronę Kiedyś mu ufała, pamiętał to. Dziś też walczył po jej stronie. Zjawili się wspólnie?
- Enoch - ni to zapytała, ni stwierdziła. - To twoje prawdziwe imię? Dobrze cię znów widzieć. Wróciłeś, tak jak ja? – zatrzymała się w pól kroku, czekając na jego reakcję.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |