Cytat:
Napisał Leminkainen Hej Zombie... ty chyba kojarzysz lepiej medyczne użycie różnych ziółek... napisałabyś coś więcej na ten temat? |
Coś tam kojarzę, jak na czarownicę przystało
Postaram się jakoś wcisnąć w grafik ten temat, myślę że założę w przeciągu tygodnia nowy wątek i będzie się go uzupełniać w miarę okazji, przy wolnej chwili.
Cytat:
Napisał Googolplex; Za mojej pamięci była w Polsce tylko jedna klęska (powódź z 1997) która mnie dotknęła tylko w taki sposób, że się przez wakacje strasznie nudziłem |
Powódź '97 miałam nieprzyjemność oglądać z bardzo bliska. Byłam wtedy piękna i młoda (teraz jestem już tylko piękna), więc ogrom całości tragedii nie za bardzo do mnie docierał, ale kojarzę że utknęliśmy w górach na dwa tygodnie, bo woda pozrywała mosty i nie dało się wyjechać. To co pamiętam do tej pory to... brak wody pitnej. Wszystkie studnie i ujęcia wody pitnej zostały skażone - rzeki niosły ze sobą martwe zwierzęta i ludzi, zapasy dowoziło wojsko. Drugim problemem był właśnie brak leków i wszechobecny brud/szlam, przez które nawet drobne skaleczenia syfiły się niemiłosiernie. Ludzie ratowali się wtedy właśnie domowymi środkami i "chwastami" z pola. Kłopotem było też znalezienie suchego, czystego miejsca na nocleg. Podmyte ściany domów osuwały się... spaliśmy przez parę dni na kupie w jakimś kościele.
Patrząc tylko pod kątem tego jednego zdarzenia - naprawę przydaje się znajomość podstawowych technik udzielania pierwszej pomocy, cień pojęcia o przetrwaniu (nie pijemy brudnej wody, nawet jak nam język ucieka do miejsca, gdzie plecy swą szlachetną nazwę tracą), parę gadżetów mieszczących się w kartonie gdzieś w szafie albo na strychu: koc termiczny, śpiwór etc. Dobrze wyposażona apteczka... i chyba przede wszystkim zdrowy rozsądek. Grunt to nie panikować