Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-05-2017, 16:04   #1433
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo

Czekali w milczeniu może z minutę, jak Sloan zaczął nabijać fajkę.
Czekali.
Cosmo wywiesił rękę przez okno.

To było nieznośne. Ktoś zastrzelił Toma, a oni po prostu czekali. Samantha wraz Morrisonem nadal chyba byli w sklepie.
Czekali.
To było dla Montera frustrujące. I dlaczego szeryf jeszcze nie wyszedł, żeby zobaczyć, kto czeka w obcym samochodzie na środku miasta?
Czekali.
Sloan wyszedł i zapalił tytoń.
Czekali. Jakby cisza przed burzą po tej poprzedniej.

Na dźwięk strzałów Cosmo wręcz poskoczył. Prawą ręką chwycił broń leżącą pomiędzy fotelami. Dźwignia przeładowania idealnia pasowała w korytko obok wajchy hamulca ręcznego. Powstrzymał się przed odruchem wyskoczenia z samochodu.

Szeryf też to musiał słyszeć. Chyba że go nie było w biurze.
-Panie Sloan?..- zaczął niepewnie Cosmo -idziemy do szeryfa? Zaczyna się robić gorąco.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:03.
JohnyTRS jest offline